- Szkoda tych zawodów, bo liczyłem na końcowe zwycięstwo – mówi Piotr Duk.

- Celowałem w pierwsze miejsce na tym turnieju. Myślałem, żeby wejść z przytupem w ten rok. Niestety w pierwszej walce powinęła mi się noga. Podobnie jak rok temu na tym pucharze. Jest to jakieś fatum tych zawodów w Raciborzu, że zawsze w pierwszych pojedynkach ciężko mi się walczy. Trzeba brać to, co jest. Trzecie miejsce na rozpoczęcie roku. Ja się dopiero rozkręcam, więc będzie lepiej – dodaje zawodnik

W klasyfikacji drużynowej UKS Olimpijczyk Kędzierzyn-Koźle zajął 15 miejsce.