Jak informuje Sawicki taki krok nie jest spowodowany brakiem awansu opolskich żużlowców do I ligi, a jego startem w wyborach parlamentarnych z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Na czas kampanii wyborczej całkowicie zawieszam działalność w klubie - zaznacza Grzegorz Sawicki. - Nie będę udzielał wywiadów. Nie chcę być kojarzony z łączeniem moich spraw politycznych z klubem. To jest taki urlop od żużla, związany z kampanią wyborczą. Po prostu boję się i nie chcę, aby moi przeciwnicy polityczni zarzucali mi, że wykorzystuję klub do celów politycznych. Nie ukrywam, że było też takie życzenie ze strony naszych partnerów biznesowych.

Grzegorz Sawicki zaznacza, że klub zostawia w dobrej kondycji finansowej.

- Są drobne zaległości względem zawodników, ale zgodnie z przepisami spłacimy je do końca października - mówi Sawicki. - Ja myślę, że każdy klub czy w I lidze, czy w ekstralidze, II lidze jakieś zaległości wobec zawodników ma. O tym, czy mamy złą sytuację w klubie, niech świadczy fakt, że po meczu w Poznaniu wszyscy jadący w meczu nasi zawodnicy zadeklarowali chęć pozostania w klubie na kolejny sezon.

Zygmunt Dziemba będzie prezesem przynajmniej do listopadowego wlanego zgromadzenia członków Kolejarza Opole.

Przypomnijmy, że opolscy żużlowcy sezon 2019 zakończyli w niedzielę (25.08) po przegranym półfinałowym dwumeczu z PSŻ-em Poznań. Oznacza to, że Kolejarze w następnym roku ponownie będą rywalizować na II-ligowych torach.