Gwardia wygrała z Arką na zakończenie fazy zasadniczej
Gwardia Opole pokonała Arkę Gdynia w meczu kończącym fazę zasadniczą PGNiG Superligi. W 26. kolejce spotkań nasza drużyna ograła rywali 30:19.
Tak dużej przewagi pomiędzy czwartą ekipą ekstraklasy a outsiderem rozgrywek nie było jednak widać przez całe spotkanie. W pierwszej części meczu Gwardziści pozwalali rywalom na zdobywanie goli, a przez chwilę nawet na trzybramkowe prowadzenie. Ostatecznie podopieczni Rafała Kuptela schodzili na przerwę prowadząc nieznacznie 13:12. W drugiej części gospodarze wrócili do swojej dobrej gry i zdobyli 17 bramek przy zaledwie 7 trafieniach przyjezdnych.
- Nie wiem czy to rywale nas zaskoczyli, my po prostu zagraliśmy bardzo słabo - podsumowuje pierwszą połowię Antoni Łangowski, rozgrywający Gwardii.
- Z bramkarza gości, który dzisiaj rozgrywał bardzo fajne spotkanie, zrobiliśmy mistrza świata. Kiedy jednak porozmawialiśmy troszeczkę w szatni, mówiąc sobie, że tak nie może być, zaczęliśmy grać to, co potrafimy najlepiej. Wynik ostatecznie taki, jaki mamy i dobrze, że zagrali również młodsi zawodnicy, którzy na końcówkę mogli spokojnie wejść - dodaje.
Opolska drużyna kończy fazę zasadniczą na czwartym miejscu, a rywalem w fazie play-off będą piąte Azoty Puławy. Pierwszy mecz na wyjeździe prawdopodobnie 17 kwietnia.
- Nie wiem czy to rywale nas zaskoczyli, my po prostu zagraliśmy bardzo słabo - podsumowuje pierwszą połowię Antoni Łangowski, rozgrywający Gwardii.
- Z bramkarza gości, który dzisiaj rozgrywał bardzo fajne spotkanie, zrobiliśmy mistrza świata. Kiedy jednak porozmawialiśmy troszeczkę w szatni, mówiąc sobie, że tak nie może być, zaczęliśmy grać to, co potrafimy najlepiej. Wynik ostatecznie taki, jaki mamy i dobrze, że zagrali również młodsi zawodnicy, którzy na końcówkę mogli spokojnie wejść - dodaje.
Opolska drużyna kończy fazę zasadniczą na czwartym miejscu, a rywalem w fazie play-off będą piąte Azoty Puławy. Pierwszy mecz na wyjeździe prawdopodobnie 17 kwietnia.