- Plan minimum już jest wypełniony, ale stać nas na więcej - twierdzi Kinga Ejzel, rozgrywająca drużyny.

- To był nasz cel na początku sezonu, zakładałyśmy, że musimy być w czwórce. W weekend czeka nas walka o medale. Trafiłyśmy na Poznań i myślę, że mamy szanse. Rozegranie rzutów rożnych, rzutów z autu - to takie szczegóły, które mogą wpłynąć na wynik tego meczu - dodaje.

- Jesteśmy od wielu lat wśród polskiej czołówki, mimo że Głogówek nie jest metropolią - zauważa Stanisław Dyja, wiceprezes Rolnika.

- Najmniejsze miasto, które było w Ekstralidze to Rybnik, który ma 150 tysięcy mieszkańców. A my jesteśmy z pięciotysięcznego miasteczka, zatem każde nasze zwycięstwo to dla mnie niespodzianka. Nie czarujmy się, dziewczyny w porównaniu z innymi klubami nie dostają pieniędzy, są czystymi amatorkami. Tylko ich ambicja i umiejętności, które osiągnęły ciężkim treningiem, pozwala im grać na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce. I to od kilku lat - podsumowuje.

Mecz półfinałowy Rolnika z AZS-em Poznań w sobotę (02.03) o 16:00. Spotkania o 3. miejsce i finał dzień później, kolejno o 13:00 i 15:00.