Kadra polskich futsalistów przegrała z Rosją 1:2. Kibice spisali się na medal
Reprezentacja Polski w futsalu - w wypełnionej po brzegi Stegu Arenie - przegrała towarzyski mecz z reprezentacją Rosji 1:2. Mimo wyniku, nasi futsaliści zagrali bardzo dobre spotkanie i nie odstawali od utytułowanego rywala w żadnym elemencie, poza wykończeniem. Przypomnijmy, że gracze z Rosji są aktualnym wicemistrzem świata i trzecią drużyną ostatnich mistrzostw Europy.
- Szkoda tej porażki, bo była szansa na lepszy wynik - powiedział gracz kadry Polski, Tomasz Kriezel.
- Na pewno mieliśmy sporo sytuacji, ale nie chciało nam wpaść. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Rosjanie wykorzystali nasze błędy. Nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Dwie bramki w pierwszej połowie spowodowały, że musieliśmy gonić ten wynik i trochę więcej ryzykować. Nie starczyło czasu. Wiemy, że to jest czołowa drużyna na świecie, ale staramy się grać z najlepszymi. Coraz lepiej nam to wychodzi - dodał Kriezel.
Trener reprezentacji Polski, Błażej Korczyński, docenił dobrą organizację meczu i opolskich kibiców.
- Jesteśmy mega zadowoleni. Jesteśmy tu od tygodnia, miasto jest piękne, spacerowaliśmy po nim. Obiekty bardzo dobre, mamy wszystko zapewnione. OZPN i Opole zadbało o nas w każdym calu. Ja z miłą chęcią wrócę tu z reprezentacją. Pełna hala, świetna oprawa, widownia żyła tym, co działo się na boisku. Oby więcej takich meczów w kraju, a najlepiej w Opolu - dodał trener kadry.
Mecz oglądał komplet publiczności. W pierwszej połowie swoją reprezentacyjną karierę zakończył Marcin Mikołajewicz, dla którego był to 105 występ w barwach biało-czerwonych. W niedzielę w Hali Nysa rewanżowe spotkanie obu reprezentacji. Początek o godzinie 17:00.