Obecnie Technik jest trzeci. Do finałów awansują cztery zespoły, ale nie oznacza to, że zespół z Głubczyc jest w łatwej sytuacji.

- Będzie to raczej misja niemożliwa. Nasi najgroźniejszy przeciwnicy w ostatniej rundzie rozegrają po trzy spotkania i do tego ze znacznie słabszymi rywalami. Także oni mogą wywalczyć 9, a my najwyżej 6 punktów - mówi Jarosław Bąk, trener Technika. - Raczej nie mamy już żadnych szans na play-off. Niestety w czwartej rundzie pechowo straciliśmy punkty, których teraz nam zapewne zabraknie. Nasz lider, Nikita Khakimow doznał kontuzji i nie był w stanie nam pomóc. Te punkty, które on miał zdobyć przepadły i nie byliśmy w stanie ich odrobić.

W Warszawie Technik zmierzy się z miejscowym ABRM i AZS-em AGH Kraków.