Bartłomiej Bonk srebrnym medalistą IO. Złoty medalista z Londynu złapany na dopingu
Bartłomiej Bonk otrzyma srebrny medal w podnoszeniu ciężarów za występ na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Stało się tak ponieważ Ukrainiec Ołeksij Torochtij - złoty medalista - po 6 latach został przyłapany na dopingu. To efekt ponownego przebadania próbek pobranych od zawodników w trakcie igrzysk w 2012 roku.
Teraz Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów podjęła decyzję o zawieszeniu Ukraińca. - To był najlepszy możliwy prezent na święta - mówi Bartłomiej Bonk.
- Niewiele to najprawdopodobniej zmieni w moim życiu. Nie wiem jak teraz Polski Komitet Olimpijski do tego podejdzie. Czy zostanie wyrównana mi nagroda za brązowy medal, skoro teraz mam srebro. Emerytury w każdym razie są takie same. To było takie miłe zaskoczenie. Wstaje rano, dzień przed wigilią i myślę sobie, że fajnie - Mikołaj do mnie przyszedł - mówi Bonk.
- Wszystko dzięki temu, że technologia antydopingowa się rozwija - dodaje Bonk.
- Teraz próbki mrożone są na 10 lat. Po latach mają nowe technologie i to sprawdzają. Moim zdaniem nie wpływa to korzystnie na wizerunek podnoszenia ciężarów. Swoje zrobiłem, cieszę się z tego. Był brąz, będzie srebro. Tylko się cieszyć - mówi medalista olimpijski.
Bartłomiej Bonk twierdzi, że srebrny medal otrzyma za około pół roku. Tyle trwa procedura przekazywania krążka.
- Niewiele to najprawdopodobniej zmieni w moim życiu. Nie wiem jak teraz Polski Komitet Olimpijski do tego podejdzie. Czy zostanie wyrównana mi nagroda za brązowy medal, skoro teraz mam srebro. Emerytury w każdym razie są takie same. To było takie miłe zaskoczenie. Wstaje rano, dzień przed wigilią i myślę sobie, że fajnie - Mikołaj do mnie przyszedł - mówi Bonk.
- Wszystko dzięki temu, że technologia antydopingowa się rozwija - dodaje Bonk.
- Teraz próbki mrożone są na 10 lat. Po latach mają nowe technologie i to sprawdzają. Moim zdaniem nie wpływa to korzystnie na wizerunek podnoszenia ciężarów. Swoje zrobiłem, cieszę się z tego. Był brąz, będzie srebro. Tylko się cieszyć - mówi medalista olimpijski.
Bartłomiej Bonk twierdzi, że srebrny medal otrzyma za około pół roku. Tyle trwa procedura przekazywania krążka.