Warto dodać, że wcześniej gospodarze nie przegrali w drugiej lidze ani jednego pojedynku.

- Na pewno zdecydowała determinacja zawodników, ale i dobre przygotowanie taktyczne - mówi Aleksander Malinowski, prezes Towers Opole. - Ułożenie defensywy Towers przez trenera Tima Bishopa. To na pewno zdecydowało o tym, że Wataha się pogubiła i chłopaki to wykorzystali. Dzięki temu mamy awans.

Awans Towers, to pierwszy przypadek w historii występów opolskich drużyn w rozgrywkach futbolu amerykańskiego.

- Dla nas to kolejne wyzwania - dodaje Malinowski. - W planie 3-letnim nie było założenia, żebyśmy awansowali teraz. Celem był awans do play-off, co udało osiągnąć się już w lipcu. Teraz jest to wyzwanie dla stowarzyszenia. Wiąże się to z większymi pieniędzmi dla klubu. Musimy poszukać większej ilości sponsorów, żeby nie było problemów na koniec sezonu.

Towers, to zespół, który na boiskach zadebiutował w tym roku. Powstał z połączenia dwóch opolskich drużyn - Wolverines i Wizards.