Ważna wygrana MKS-u Kluczbork, ale utrzymania jeszcze nie ma
Zadanie wykonali, ale wszystko i tak zdecyduje się za tydzień. Piłkarze MKS-u Kluczbork pokonali przed własną publicznością Błękitnych Stargard 2:0, ale wyniki innych spotkań spowodowały, że nie zapewnili sobie utrzymania w II lidze.
Pierwszą bramkę dla Kluczborka zdobył w 26. minucie Tomasz Górkiewicz, a wynik ustalił - w doliczonym czasie gry - Sebastian Deja.
- Po pierwszej rundzie wiedzieliśmy, że wiosną każdy mecz będzie dla nas niezwykle istotny - mówi Górkiewicz. - Ostatnio zawiedliśmy i wiedzieliśmy, że dziś ratują nas tylko trzy punkty. Tak się stało i jesteśmy z tego faktu zadowoleni. Dużo sytuacji 100 proc. nie wykorzystaliśmy, żeby dobić przeciwnika i było nerwowo.
- Doprowadziliśmy do sytuacji, że wszystko jest zależne od nas. Nie musimy aż tak patrzeć się na przeciwników. Plan jednak wykonany połowicznie - dodaje Michał Glanowski, który spotkaniem z Błękitnymi pożegnał się z MKS-em.
W ostatniej kolejce sezonu MKS Kluczbork zagra na wyjeździe z również niepewną utrzymania, Stalą Stalowa Wola. Z kolei mający tyle samo punktów, co MKS Znicz Pruszków podejmie "bezpieczny" ROW Rybnik.
- Po pierwszej rundzie wiedzieliśmy, że wiosną każdy mecz będzie dla nas niezwykle istotny - mówi Górkiewicz. - Ostatnio zawiedliśmy i wiedzieliśmy, że dziś ratują nas tylko trzy punkty. Tak się stało i jesteśmy z tego faktu zadowoleni. Dużo sytuacji 100 proc. nie wykorzystaliśmy, żeby dobić przeciwnika i było nerwowo.
- Doprowadziliśmy do sytuacji, że wszystko jest zależne od nas. Nie musimy aż tak patrzeć się na przeciwników. Plan jednak wykonany połowicznie - dodaje Michał Glanowski, który spotkaniem z Błękitnymi pożegnał się z MKS-em.
W ostatniej kolejce sezonu MKS Kluczbork zagra na wyjeździe z również niepewną utrzymania, Stalą Stalowa Wola. Z kolei mający tyle samo punktów, co MKS Znicz Pruszków podejmie "bezpieczny" ROW Rybnik.