Odra Opole w końcu zwycięska. Opolanie wygrywają z Podbeskidziem
Koniec serii 12 spotkań bez wygranej na zapleczu ekstraklasy. Odra Opole pokonała na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Białą 2:1.
Na ligowe zwycięstwo Odra czekała od listopada 2017 roku. Doczekała się w 31. serii gier na boisku w Bielsku-Białej. Dzięki temu zakończyła się niechlubna seria 12 gier bez zwycięstwa.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy posiadali inicjatywę, a przede wszystkim stworzyli kilka groźnych sytuacji do zdobycia bramek. Najdogodniejszej nie wykorzystał w 8. minucie Valerijs Sabala, który z paru metrów trafił w słupek, a w kilku innych sytuacjach bardzo dobrze bronił Mateusz Kuchta.
W drugiej połowie rolę się odwróciły. Odra od razu ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 53 minucie Jakub Habusta precyzyjnym strzałem przy słupku dokończył zespołową akcję swojej drużyny. Sześć minut później Odra zadała kolejny cios. W roli głównej ponownie Habusta, który kapitalnie przymierzył zza pola karnego. Kwadrans przed końcem miejscowi za sprawą Pawła Tomczyka zdobyli kontaktową bramkę, ale na więcej mądrze grająca Odra już nie pozwoliła.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówił po spotkaniu strzelec obu bramek Jakub Habusta. - W końcu dzisiaj jest przełamanie i jesteśmy zadowoleni z trzech punktów. Chcieliśmy zagrać na zero z tyłu i liczyliśmy, że coś się z przodu uda zrobić - dodał Habusta.
Odra w tabeli awansowała na 10 miejsce.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy posiadali inicjatywę, a przede wszystkim stworzyli kilka groźnych sytuacji do zdobycia bramek. Najdogodniejszej nie wykorzystał w 8. minucie Valerijs Sabala, który z paru metrów trafił w słupek, a w kilku innych sytuacjach bardzo dobrze bronił Mateusz Kuchta.
W drugiej połowie rolę się odwróciły. Odra od razu ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 53 minucie Jakub Habusta precyzyjnym strzałem przy słupku dokończył zespołową akcję swojej drużyny. Sześć minut później Odra zadała kolejny cios. W roli głównej ponownie Habusta, który kapitalnie przymierzył zza pola karnego. Kwadrans przed końcem miejscowi za sprawą Pawła Tomczyka zdobyli kontaktową bramkę, ale na więcej mądrze grająca Odra już nie pozwoliła.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówił po spotkaniu strzelec obu bramek Jakub Habusta. - W końcu dzisiaj jest przełamanie i jesteśmy zadowoleni z trzech punktów. Chcieliśmy zagrać na zero z tyłu i liczyliśmy, że coś się z przodu uda zrobić - dodał Habusta.
Odra w tabeli awansowała na 10 miejsce.