Rower, integracja, modlitwa. Trwa Diecezjalna Pielgrzymka Rowerzystów na Górę św. Anny
By wziąć udział w tym wydarzeniu, wystarczy bardzo niewiele. Tak naprawdę tylko sprawny rower i chęci. Dobrze, jeżeli w drogę zabierzemy również ze sobą osobistą intencję.
Z Opola 30 uczestników ruszyło na 13. Diecezjalną Pielgrzymkę Rowerzystów na Górę św. Anny. Do pokonania będą mieli w sumie 80 kilometrów, a trasa wiedzie między innymi przez Grudzice, Kamień Śląski i Ligotę Dolną.
- Z nami może pojechać każdy - przekonuje Kazimierz Pierzga z klubu rowerowego "Rajder". - Jadą również dzieci pod opieką osoby dorosłej i dostosowujemy się do tempa tych dzieci. 15,14 km/godz., jeżeli ktoś daje radę takie tempo przejechać, a dzieci dają radę, ponieważ już z nami jeździły, to na pewno się dojedzie.
- Nigdy bezpośrednio nie jechałam z Opola na Górę św. Anny - mówi Barbara. - Długość, odcinek drogi, to jednak żaden wielki wyczyn.
- Fizyczność i duchowość powinny iść razem - dodaje Krzysztof. - To jest cała siła organizmu. Psychika to podstawa, a z ciała należy toksyny, wirusy wyrzucić. To wszystko co jemy, jak żyjemy.
- Takie przypomnienie, że przez tę pasję, przez to narzędzie, które jest często narzędziem pracy, albo dojazdu do pracy, nie tylko rekreacji, że to wszystko pozwala wznieść naszą myśl do pana Boga - kończy ks. prof. Marek Lis, który odprawi mszę świętą w Bazylice św. Anny.
To będzie główny punkt rowerowej pielgrzymki. Msza rozpocznie się o godzinie 13:00.
- Z nami może pojechać każdy - przekonuje Kazimierz Pierzga z klubu rowerowego "Rajder". - Jadą również dzieci pod opieką osoby dorosłej i dostosowujemy się do tempa tych dzieci. 15,14 km/godz., jeżeli ktoś daje radę takie tempo przejechać, a dzieci dają radę, ponieważ już z nami jeździły, to na pewno się dojedzie.
- Nigdy bezpośrednio nie jechałam z Opola na Górę św. Anny - mówi Barbara. - Długość, odcinek drogi, to jednak żaden wielki wyczyn.
- Fizyczność i duchowość powinny iść razem - dodaje Krzysztof. - To jest cała siła organizmu. Psychika to podstawa, a z ciała należy toksyny, wirusy wyrzucić. To wszystko co jemy, jak żyjemy.
- Takie przypomnienie, że przez tę pasję, przez to narzędzie, które jest często narzędziem pracy, albo dojazdu do pracy, nie tylko rekreacji, że to wszystko pozwala wznieść naszą myśl do pana Boga - kończy ks. prof. Marek Lis, który odprawi mszę świętą w Bazylice św. Anny.
To będzie główny punkt rowerowej pielgrzymki. Msza rozpocznie się o godzinie 13:00.