Mógł być komfort, ale będą nerwy do końca. Gwardia Opole przegrywa z Chrobrym Głogów
Gdyby w 25. kolejce PGNiG Superligi piłkarze ręczni Gwardii Opole pokonali Chrobrego Głogów, to zbudowaliby bezpieczną przewagę nad goniącym MKS-em Kalisz. Niestety, lepszy okazał się Chrobry i o bezpośredni awans do play-off trzeba będzie walczyć do końca.
Bardzo długo w tym meczu trwała mocna wymiana ciosów, a żadnej z ekip nie udawało się uzyskać większej przewagi, niż dwie bramki. Nic dziwnego, w końcu spotkały się zespoły, które w swoich grupach zajmują trzecie pozycje. Po 30. minutach było 13:13.
Druga połowa lepiej zaczęła się dla Gwardii. Ale taki stan rzeczy utrzymał się do 45. minuty. Wówczas rozpoczął się magiczny czas w bramce gości Michała Kapeli. Bramkarz Chrobrego odbijał piłkę za piłką, nawet w wydawało się beznadziejnych sytuacjach. To wykorzystali jego koledzy, którzy zbudowali przewagę i Chrobry zwyciężył w Opolu 28:23.
- Tutaj różnicę w drugiej połowie zrobił bramkarz Chrobrego - mówi Rafał Kuptel, trener Gwardii. - Nie mogliśmy go pokonać i on zdecydował o wyniku. Wiemy dobrze, że bramkarze są ich mocną stroną. Ostatnio jak grali w Kaliszu, to Stachera odmienił go w drugiej połowie, tak dzisiaj w Opolu zwycięstwo dał im Kapela.
Dodajmy, że był to mecz Różowej Wstążki, promujący badania profilaktyczne kobiet. Takie przedsięwzięcie w Superlidze zostało zorganizowane po raz drugi.
Druga połowa lepiej zaczęła się dla Gwardii. Ale taki stan rzeczy utrzymał się do 45. minuty. Wówczas rozpoczął się magiczny czas w bramce gości Michała Kapeli. Bramkarz Chrobrego odbijał piłkę za piłką, nawet w wydawało się beznadziejnych sytuacjach. To wykorzystali jego koledzy, którzy zbudowali przewagę i Chrobry zwyciężył w Opolu 28:23.
- Tutaj różnicę w drugiej połowie zrobił bramkarz Chrobrego - mówi Rafał Kuptel, trener Gwardii. - Nie mogliśmy go pokonać i on zdecydował o wyniku. Wiemy dobrze, że bramkarze są ich mocną stroną. Ostatnio jak grali w Kaliszu, to Stachera odmienił go w drugiej połowie, tak dzisiaj w Opolu zwycięstwo dał im Kapela.
Dodajmy, że był to mecz Różowej Wstążki, promujący badania profilaktyczne kobiet. Takie przedsięwzięcie w Superlidze zostało zorganizowane po raz drugi.