Opolscy akademicy muszą przełknąć gorzki smak porażki. Stal od początku meczu grała lepiej i z większą skutecznością. Opolanie przegrali wysoko pierwszą kwartę 10:20, a drugą 17:14. W trzeciej odsłonie zaczęli nadrabiać różnicę punktów i wygrali 19:14. W ostatniej jednak okazali się słabsi, przegrywając 16:25. Nieoczekiwanie kontuzjowany został też kapitan naszej drużyny Adam Cichoń.

- Nie mieliśmy nic do powiedzenia, chociaż nie można zarzucić, że odpuściliśmy ten mecz, bo naprawdę się staraliśmy. Na początku faktycznie zaspaliśmy. Było za dużo ponowień akcji, nie zbieraliśmy piłki po niecelnych rzutach gości. Goście grali mądrze, wolno, zwalniani grę. Patrząc na tabelę, trzeba to trzecie miejsce utrzymać i skupić się na play-offach - mówi Dominik Tomczyk, trener Weegre.

O braku szczęścia mogą mówić też koszykarze z Otmuchowa, którzy podejmowali u siebie Polkąty Kąty Wrocławskie. W pierwszej kwarcie wysoko przegrali 5:23. W drugiej i trzeciej prowadzili, wygrywając z przyjezdnymi kolejno 19:12 i 17:16. W ostatniej odsłonie opadli z sił, przegrywając 21:13.

Do końca rundy zasadniczej zostały trzy kolejki. Kolejną Weegree zagra na wyjeździe z WKK Wrocław. MKS Otmuchów zmierzy się z SMK Lubin.