Pobiegli pomimo mrozu. Po raz 133. w Opolu odbył się parkrun
Mróz nie odstraszył opolskich biegaczy. Po raz 133. amatorzy biegania stanęli na starcie miejskiego biegu parkrun. Cotygodniowe spotkania ciągle cieszą się dużą popularnością. W dzisiejszym (30.12) wzięło udział około 50 osób.
Jak zaznaczają biegający, przy takiej temperaturze jak dzisiejsza, należy się zadbać o odpowiednie ubranie.
- Zawsze jest taka zasada, że ubieramy się, jakby było 15 stopni więcej. Chciałem złamać dzisiaj 18 minut, ale wyszło 18:03, ale czas i tak lepszy od życiówki o 18 sekund, także jestem zadowolony. Jak na zimę jest ok - mówi Daniel Sobczak, który jako drugi wbiegł na metę biegu.
- Bywało gorzej, w błocie, w deszczu. Płuca bolą od zimnego powietrza. Porządna rozgrzewka, naprawdę, dzisiaj na styk przyszedłem, bez rozgrzewki. Jeśli się porozciąga, porządnie rozgrzeje to jest dużo lepiej - mówi Robert Smyk, pierwszy na mecie.
Trasa parkrunu liczy 5 km i prowadzi przez wyspę Bolko. Jak dodaje Paweł Stania, koordynator biegu, ostatni bieg w roku sprzyja podsumowaniom.
- U nas biegaczy nie jest tak, że w niektórych miesiącach jest więcej, czy mniej osób. Ci, którzy biegają robią to w różnych warunkach. - Wiadomo, jak jest troszkę cieplej i jest lepsza pogoda, to przyjdzie więcej ludzi, jak popada rano, jest trochę mniej. Propagujemy regularność, zdrowy tryb życia. Niekoniecznie trzeba przyjść się ścigać z innymi, można ścigać się sam ze sobą. Bieganie w grupie, takie cotygodniowe spotkania w luźnej formie, to jednak zachęca i można aktywnie rozpocząć weekend.
Biegi rozpoczynają się w każdą sobotę o godz. 9:00
- Zawsze jest taka zasada, że ubieramy się, jakby było 15 stopni więcej. Chciałem złamać dzisiaj 18 minut, ale wyszło 18:03, ale czas i tak lepszy od życiówki o 18 sekund, także jestem zadowolony. Jak na zimę jest ok - mówi Daniel Sobczak, który jako drugi wbiegł na metę biegu.
- Bywało gorzej, w błocie, w deszczu. Płuca bolą od zimnego powietrza. Porządna rozgrzewka, naprawdę, dzisiaj na styk przyszedłem, bez rozgrzewki. Jeśli się porozciąga, porządnie rozgrzeje to jest dużo lepiej - mówi Robert Smyk, pierwszy na mecie.
Trasa parkrunu liczy 5 km i prowadzi przez wyspę Bolko. Jak dodaje Paweł Stania, koordynator biegu, ostatni bieg w roku sprzyja podsumowaniom.
- U nas biegaczy nie jest tak, że w niektórych miesiącach jest więcej, czy mniej osób. Ci, którzy biegają robią to w różnych warunkach. - Wiadomo, jak jest troszkę cieplej i jest lepsza pogoda, to przyjdzie więcej ludzi, jak popada rano, jest trochę mniej. Propagujemy regularność, zdrowy tryb życia. Niekoniecznie trzeba przyjść się ścigać z innymi, można ścigać się sam ze sobą. Bieganie w grupie, takie cotygodniowe spotkania w luźnej formie, to jednak zachęca i można aktywnie rozpocząć weekend.
Biegi rozpoczynają się w każdą sobotę o godz. 9:00