ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozgromiła GKS Katowice
Zaległe spotkanie siatkarskiej PlusLigi pomiędzy GKS-em Katowice a ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle zakończyło się pewnym i szybkim zwycięstwem naszej drużyny.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była faworytem meczu z GKS-em Katowice, i jak mogli zobaczyć to kibice zgromadzeni w hali „Spodek”, z roli faworyta wywiązała się znakomicie. W całym spotkaniu nasz zespół pozwolił zdobyć drużynie z Katowic tylko 43 punkty. W pierwszym secie znakomicie rozdzielał piłki Benjamin Toniutti, a ZAKSA wygrała 25:13. W drugim secie kędzierzynianie wygrali 25:16, w trzecim 25:13, wygrywając całe spotkanie 3:0.
Każdy w ZAKSIE dołożył swoją cegiełkę i nie było w zespole słabych punktów. Środkowy bloku ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Mateusz Bieniek uważa, że po prostu grali swoją grę.
-Zagraliśmy bardzo dobrze, stąd taki wynik - mówi Mateusz Bieniek. - Od początku do końca spotkania wywarliśmy na GKS presję, no i ciężko im był wrócić do gry, bo nie pozwoliliśmy im na to.
Było to 11. zwycięstwo ZAKSY w PlusLidze i prowadzi ona zdecydowanie, wyprzedzając Skrę Bełchatów o 11 punktów. Kolejne spotkanie drużyna z Kędzierzyna-Koźla zagra w Szczecinie z tamtejszym Espadonem.
Każdy w ZAKSIE dołożył swoją cegiełkę i nie było w zespole słabych punktów. Środkowy bloku ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Mateusz Bieniek uważa, że po prostu grali swoją grę.
-Zagraliśmy bardzo dobrze, stąd taki wynik - mówi Mateusz Bieniek. - Od początku do końca spotkania wywarliśmy na GKS presję, no i ciężko im był wrócić do gry, bo nie pozwoliliśmy im na to.
Było to 11. zwycięstwo ZAKSY w PlusLidze i prowadzi ona zdecydowanie, wyprzedzając Skrę Bełchatów o 11 punktów. Kolejne spotkanie drużyna z Kędzierzyna-Koźla zagra w Szczecinie z tamtejszym Espadonem.