W Kluczborku Portugalia lepsza od Polski
W towarzyskim spotkaniu, w ramach Elite League piłkarska reprezentacja Polski do lat 20 uległa swoim rówieśnikom z Portugalii 1:2. Mecz odbył się na stadionie MKS-u Kluczbork.
Pierwsza połowa należała do Portugalczyków, którzy mogli wygrać ją nawet 3:0. Na przeszkodzie stawała jednak poprzeczka lub bramkarz Polaków Bartłomiej Drągowski. Pierwsze 45. minut skończyło się minimalnym wymiarem kary, ponieważ w 28. minucie Drągowskiego w sytuacji sam na sam pokonał Andre Vidigal.
Polacy na drugą połowę wyszli zupełnie odmienieni i już po dwóch minutach doprowadzili do remisu. Bramkę na 1:1 strzelił, wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry, Michał Żebrakowski. Swoje okazje mieli również Kamil Jóźwiak i Kamil Pestka, ale w ich przypadku zabrakło precyzji.
Z biegiem czasu ponownie do głosu zaczęli dochodzić Portugalczycy. Swoją przewagę udokumentowali w 77. minucie. Drągowskiego pokonał precyzyjnym strzałem Tiago Dias.
- Pierwsza połowa nie układała się po naszej myśli - mówi Dariusz Gęsior, trener reprezentacji Polski do lat 20. - Interesowałoby mnie zawsze takie granie jak było 20 minut po przerwie. odważne, mocne, pewne siebie. W szatni powiedzieliśmy sobie, że mimo, że wyszkolenie jest po stronie Portugalczyków, to my też potrafimy w piłkę grać. 20 minut naprawdę było mocne. Szkoda tylko, że nie wpadła jeszcze druga bramka, bo mecz byłby jeszcze ciekawszy. Parę strat spowodowało jednak, że Portugalczycy znów się rozkręcili.
Polska po pięciu spotkaniach Elite League ma w dorobku pięć punktów.
Polacy na drugą połowę wyszli zupełnie odmienieni i już po dwóch minutach doprowadzili do remisu. Bramkę na 1:1 strzelił, wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry, Michał Żebrakowski. Swoje okazje mieli również Kamil Jóźwiak i Kamil Pestka, ale w ich przypadku zabrakło precyzji.
Z biegiem czasu ponownie do głosu zaczęli dochodzić Portugalczycy. Swoją przewagę udokumentowali w 77. minucie. Drągowskiego pokonał precyzyjnym strzałem Tiago Dias.
- Pierwsza połowa nie układała się po naszej myśli - mówi Dariusz Gęsior, trener reprezentacji Polski do lat 20. - Interesowałoby mnie zawsze takie granie jak było 20 minut po przerwie. odważne, mocne, pewne siebie. W szatni powiedzieliśmy sobie, że mimo, że wyszkolenie jest po stronie Portugalczyków, to my też potrafimy w piłkę grać. 20 minut naprawdę było mocne. Szkoda tylko, że nie wpadła jeszcze druga bramka, bo mecz byłby jeszcze ciekawszy. Parę strat spowodowało jednak, że Portugalczycy znów się rozkręcili.
Polska po pięciu spotkaniach Elite League ma w dorobku pięć punktów.