"Okrąglak" dalej bez sponsora, ale - jak twierdzi ratusz - "czas działa na korzyść miasta"
Hala widowiskowo-sportowa mieszcząca się przy ul. Oleskiej nadal nie znalazła sponsora. Dobiegł końca termin składania ofert konkursowych na prawo komercjalizacji obiektu znajdującego się przy ul. Oleskiej.
Jak mówi Marcin Rol, wiceprezydent Opola, czas działa jednak na korzyść miasta, a do tej pory żadna oferta nie była na tyle interesująca, żeby ją wybrać.
- Organizujemy w tej hali coraz więcej imprez rangi międzynarodowej, to może przyciągnąć sponsorów - dodaje wiceprezydent. - Na razie nie wpłynęły żadne oferty formalne, przy czym jest dyskusja o tym, że gdzieś to zainteresowanie cały czas jest. Mogę powiedzieć, że były rozmowy z trzema potencjalnymi sponsorami, z którymi dalej będziemy rozmawiać. Niektórzy byli z regionu opolskiego, niektórzy w skali ogólnopolskiej.
Jak zaznacza Rol, w oficjalnej nazwie nie pojawi się słowo "Okrąglak", bo jest ono nieatrakcyjne dla firm zainteresowanych komercjalizacją.
- Będziemy jeszcze w listopadzie rozmawiać o potencjalnych sponsorach. Będziemy starali się, żeby ta nazwa była dla przyjęcia zarówno dla przedsiębiorcy, który kupi te prawa, jak i dla nas, jako miasta czy MOSiR-u jako zarządcy tego obiektu. Szanse na to, że w tej oficjalnej nazwie będzie "Okrąglak", są niewielkie - dodaje.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie wybrany sponsor i kiedy hala zyska nową nazwę. Umowa ze sponsorem, który zaproponuje najkorzystniejszą ofertę, ma zostać podpisana na 3 lata za minimum 300 tysięcy złotych rocznie.
- Organizujemy w tej hali coraz więcej imprez rangi międzynarodowej, to może przyciągnąć sponsorów - dodaje wiceprezydent. - Na razie nie wpłynęły żadne oferty formalne, przy czym jest dyskusja o tym, że gdzieś to zainteresowanie cały czas jest. Mogę powiedzieć, że były rozmowy z trzema potencjalnymi sponsorami, z którymi dalej będziemy rozmawiać. Niektórzy byli z regionu opolskiego, niektórzy w skali ogólnopolskiej.
Jak zaznacza Rol, w oficjalnej nazwie nie pojawi się słowo "Okrąglak", bo jest ono nieatrakcyjne dla firm zainteresowanych komercjalizacją.
- Będziemy jeszcze w listopadzie rozmawiać o potencjalnych sponsorach. Będziemy starali się, żeby ta nazwa była dla przyjęcia zarówno dla przedsiębiorcy, który kupi te prawa, jak i dla nas, jako miasta czy MOSiR-u jako zarządcy tego obiektu. Szanse na to, że w tej oficjalnej nazwie będzie "Okrąglak", są niewielkie - dodaje.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie wybrany sponsor i kiedy hala zyska nową nazwę. Umowa ze sponsorem, który zaproponuje najkorzystniejszą ofertę, ma zostać podpisana na 3 lata za minimum 300 tysięcy złotych rocznie.