Odra Opole pokonuje GKS i wraca do gry o pierwszą "dwójkę"
Po trzech kolejkach bez wygranej opolska Odra w końcu z kompletem punktów na zapleczu piłkarskiej ekstraklasy. Opolanie pokonali przy Oleskiej GKS Tychy 1:0.
Pierwsza połowa bezsprzecznie należała do Odry, ale pierwsze zagrożenie opolanie stworzyli dopiero w 24. minucie, kiedy strzał Szymona Skrzypczaka nieznacznie minął bramkę GKS-u.
Trzy minuty później Odra dopięła swego. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym, do górnej piłki doszedł Gabriel Nowak i dał prowadzenie niebiesko-czerwonym. Tuż przed przerwą podwyższyć mógł Skrzypczak, ale jego doskonałe uderzenie zatrzymał bramkarz goście.
Druga połowa była bardziej wyrównana. GKS stworzył kilka ciekawych sytuacji, ale bez zarzutu spisywała się defensywa Odry i debiutujący w lidze bramkarz Mateusz Kuchta, który popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami. Odra też miała swoje szansę, głównie z kontrataków, ale brakowało skuteczności.
- Była nawet szansa na hat-tricka - mówi strzelec jedynej bramki spotkania, Gabriel Nowak. - Bardzo się cieszę z tej bramki. Mogłem jeszcze dołożyć przynajmniej dwie następne, jednak bramkarz gości bardzo dobrze się spisał i wybronił w tych sytuacjach. Mam jednak nadzieję, że zostawię te następne bramki na kolejne mecze.
Po ciekawym meczu Odra pokonała GKS Tychy 1:0 i znów jest w bezpośrednim kontakcie punktowym z prowadzącymi na zapleczu ekstraklasy - Miedzią Legnica i Chojniczanką Chojnice.
Trzy minuty później Odra dopięła swego. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym, do górnej piłki doszedł Gabriel Nowak i dał prowadzenie niebiesko-czerwonym. Tuż przed przerwą podwyższyć mógł Skrzypczak, ale jego doskonałe uderzenie zatrzymał bramkarz goście.
Druga połowa była bardziej wyrównana. GKS stworzył kilka ciekawych sytuacji, ale bez zarzutu spisywała się defensywa Odry i debiutujący w lidze bramkarz Mateusz Kuchta, który popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami. Odra też miała swoje szansę, głównie z kontrataków, ale brakowało skuteczności.
- Była nawet szansa na hat-tricka - mówi strzelec jedynej bramki spotkania, Gabriel Nowak. - Bardzo się cieszę z tej bramki. Mogłem jeszcze dołożyć przynajmniej dwie następne, jednak bramkarz gości bardzo dobrze się spisał i wybronił w tych sytuacjach. Mam jednak nadzieję, że zostawię te następne bramki na kolejne mecze.
Po ciekawym meczu Odra pokonała GKS Tychy 1:0 i znów jest w bezpośrednim kontakcie punktowym z prowadzącymi na zapleczu ekstraklasy - Miedzią Legnica i Chojniczanką Chojnice.