O inwestycji, która wśród niektórych radnych wzbudza kontrowersje, mówi prezes Agencji Rozwoju Nysy, Bogdan Wyczałkowski. - To będzie obiekt, w którym będą odbywały się zajęcia dla organizacji pozarządowych, dla seniorów oraz tych, którzy są pod opieka DPS i OPS-u. Budynek będzie dostępny przez dwanaście miesięcy w roku. Będą też dwie niecki basenowe z najprawdopodobniej najdłuższą na Opolszczyźnie zjeżdżalnią (150 metrów). Nie zabraknie też miejsca do aquaaerobiku i rehabilitacji. Koszt, który poniesie gmina, to niecałe 9 mln. zł - informuje Bogdan Wyczałkowski.

Opozycja nowym przedsięwzięciem władz gminnych nie jest jednak zachwycona. - To inwestycja typu "zastaw się, a postaw się". Miasto bierze kredyt, a obiekt będzie użytkowany najwyżej 30 dni w roku. Poza tym, nie tak to miało wyglądać. Inwestycja współfinansowana jest z funduszy unijnych, ponieważ jej zadaniem było rozwiązanie największych problemów Nysy, którymi są bezrobocie, wyludnianie się miasta i starzenie się społeczeństwa. Niestety, basen w żaden sposób tych problemów nie rozwiąże - twierdzi Piotr Wojtasik, radny Ligi Nyskiej.

Przebudowa kąpieliska potrwa do końca czerwca przyszłego roku, a całego kompleksu – do 30 września. W ramach inwestycji powstanie też 140 miejsc parkingowych.