Poznawali Opole z perspektywy kajaków. Za opolanami pierwszy spływ
Kilkanaście kilometrów przemierzyli opolanie oglądając miasto z innej perspektywy. Odbył się pierwszy spływ kajakowy Odrą i kanałem Ulgi. Organizatorzy, Opolski Związek Kajakowy i Urząd Miasta, przygotowali dla chętnych 30 dwuosobowych kajaków.
Mieszkańcy miasta, a także turyści, tłumnie pojawili się przy przystani OZKaj.
- To zawsze jakaś przygoda, zawsze inny punkt widzenia. Trzeba wykorzystać okazję - mówił Jakub Krawczyk.
Wśród uczestników spływu nie zabrakło dzieci, młodzieży, osób dorosłych a nawet seniorów. Jak mówili, każdy może spróbować pływania kajakiem.
- Jesteśmy zwolennikami aktywnego i sportowego spędzania wolnego czasu. Jest to dla nas przyjemne i mimo że pogoda tak dzisiaj nie za bardzo zachęca, to mamy nadzieję, że będzie miło. To też poznanie Odry, bo nie mam pojęcia, jakie tu są nurty. Z tej strony nigdy nie okrążaliśmy Opola, może się okazać zupełnie innym miastem - mówi Agnieszka, która w spływie brała udział z synem Michałem.
OTK zapewniło również opiekę medyczną, z uwagi na możliwość wypadków.
- Trasa była długa, ponieważ trzeba było przepłynąć przez Odrę i kanał Ulgi, no to jest około 10-12 kilometrów, z dodatkową atrakcją na starcie, jeśli chodzi o przepłynięcie przez śluzę. Każdy uczestnik na pewno to zapamięta na długie, długie lata - mówi prezes OZKaj Jacek Skowroński.
Spływy będą odbywały się jeszcze 19 i 26 sierpnia. Obowiązują wcześniejsze zapisy.
- To zawsze jakaś przygoda, zawsze inny punkt widzenia. Trzeba wykorzystać okazję - mówił Jakub Krawczyk.
Wśród uczestników spływu nie zabrakło dzieci, młodzieży, osób dorosłych a nawet seniorów. Jak mówili, każdy może spróbować pływania kajakiem.
- Jesteśmy zwolennikami aktywnego i sportowego spędzania wolnego czasu. Jest to dla nas przyjemne i mimo że pogoda tak dzisiaj nie za bardzo zachęca, to mamy nadzieję, że będzie miło. To też poznanie Odry, bo nie mam pojęcia, jakie tu są nurty. Z tej strony nigdy nie okrążaliśmy Opola, może się okazać zupełnie innym miastem - mówi Agnieszka, która w spływie brała udział z synem Michałem.
OTK zapewniło również opiekę medyczną, z uwagi na możliwość wypadków.
- Trasa była długa, ponieważ trzeba było przepłynąć przez Odrę i kanał Ulgi, no to jest około 10-12 kilometrów, z dodatkową atrakcją na starcie, jeśli chodzi o przepłynięcie przez śluzę. Każdy uczestnik na pewno to zapamięta na długie, długie lata - mówi prezes OZKaj Jacek Skowroński.
Spływy będą odbywały się jeszcze 19 i 26 sierpnia. Obowiązują wcześniejsze zapisy.