Świetny start sezonu w wykonaniu Odry Opole. Jest drugie zwycięstwo!
Po pokonaniu na inaugurację sezonu pierwszej ligi Górnika Łęczna Odra Opole poszła za ciosem. W drugiej kolejce opolanie wygrali w Siedlcach z Pogonią.
Już w 15. minucie spotkania Odra powinna prowadzić 1:0. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Marcin Wodecki. Nasz pomocnik zrehabilitował się jednak 16 minut później, kiedy dał Odrze prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem zespołu Mirosława Smyły.
Po zmianie stron Odra potrzebowała zaledwie 7 minut do zmiany rezultatu. W 52. minucie na 2:0 trafił stoper niebiesko-czerwonych Mateusz Bodzioch.
Gospodarze byli w stanie zdobyć tylko bramkę honorową. W 90. minucie rozmiary porażki zmniejszył Maciej Wichtowski.
- Graliśmy bardzo mądrze i odpowiedzialnie - mówi Mirosław Smyła, trener Odry Opole. - Zespół wyszedł zdeterminowany od pierwszej minuty. Przypomnę, że na 1:0 mieliśmy już sytuację po rzucie karnym. Wykonywał go sam poszkodowany, ale niestety bramki z tej okazji nie było.
Odra wygrała w Siedlcach z Pogonią 2:1 i najprawdopodobniej utrzyma prowadzenie w tabeli pierwszej ligi. Wyprzedzić ją może tylko Puszcza Niepołomice, która jutro (06.08) zagra z Rakowem Częstochowa.
Po zmianie stron Odra potrzebowała zaledwie 7 minut do zmiany rezultatu. W 52. minucie na 2:0 trafił stoper niebiesko-czerwonych Mateusz Bodzioch.
Gospodarze byli w stanie zdobyć tylko bramkę honorową. W 90. minucie rozmiary porażki zmniejszył Maciej Wichtowski.
- Graliśmy bardzo mądrze i odpowiedzialnie - mówi Mirosław Smyła, trener Odry Opole. - Zespół wyszedł zdeterminowany od pierwszej minuty. Przypomnę, że na 1:0 mieliśmy już sytuację po rzucie karnym. Wykonywał go sam poszkodowany, ale niestety bramki z tej okazji nie było.
Odra wygrała w Siedlcach z Pogonią 2:1 i najprawdopodobniej utrzyma prowadzenie w tabeli pierwszej ligi. Wyprzedzić ją może tylko Puszcza Niepołomice, która jutro (06.08) zagra z Rakowem Częstochowa.