Opolscy żużlowcy w końcu zwyciężyli na wyjeździe
Kilka lat przyszło opolskim kibicom czekać na wyjazdowe zwycięstwo opolskich żużlowców. Udało się w 12. kolejce sezonu II ligi. Opolanie wygrali w Rawiczu z miejscowym Kolejarzem.
Opolanie przystąpili do tego pojedynku tylko z jednym zagranicznym zawodnikiem w składzie - Kevinem Woelbertem, ale od początku był on w stanie toczyć równorzędną walkę z miejscowymi.
Właściwie przez cały mecz żadna z drużyn nie była w stanie uzyskać większej przewagi niż dwa punkty. Udało się to opolskiemu zespołowi po gonitwie wygranej w stosunku 4:2. W wyścigu 13. był remis i nasz zespół przed biegami nominowanymi miał w miarę bezpieczną przewagę.
Jednak 14. bieg zwyciężyli Rawiczanie i przewaga naszego zespołu stopniała do dwóch punktów. W ostatniej gonitwie para Kevin Woelbert - Adrian Gomólski nie dała szans gospodarzom i pewnie wygrała 5:1, pieczętując tym samym zwycięstwo naszej drużyny 48:42.
- Wywozimy z Rawicza trzy punkty i to jest najważniejsze - mówi Adrian Gomólski. - Szkoda tylko, że tak późno wszystko w naszym zespole ruszyło. Brakuje teraz tych punktów straconych u siebie z Krosnem, czy u nich na wyjeździe, gdy jeszcze była szansa na zwycięstwo w Poznaniu. Nie czarujmy się. Trochę pecha mieliśmy, ale są jeszcze dwa mecze i trzeba walczyć.
Opolanie z Rawicza wywieźli także punkt bonusowy za dwumecz. W tabeli nasz zespół pozostał na przedostatnim miejscu. Ma 8 punktów. Prowadzi z dorobkiem 22. oczek lubelski Motor.
Właściwie przez cały mecz żadna z drużyn nie była w stanie uzyskać większej przewagi niż dwa punkty. Udało się to opolskiemu zespołowi po gonitwie wygranej w stosunku 4:2. W wyścigu 13. był remis i nasz zespół przed biegami nominowanymi miał w miarę bezpieczną przewagę.
Jednak 14. bieg zwyciężyli Rawiczanie i przewaga naszego zespołu stopniała do dwóch punktów. W ostatniej gonitwie para Kevin Woelbert - Adrian Gomólski nie dała szans gospodarzom i pewnie wygrała 5:1, pieczętując tym samym zwycięstwo naszej drużyny 48:42.
- Wywozimy z Rawicza trzy punkty i to jest najważniejsze - mówi Adrian Gomólski. - Szkoda tylko, że tak późno wszystko w naszym zespole ruszyło. Brakuje teraz tych punktów straconych u siebie z Krosnem, czy u nich na wyjeździe, gdy jeszcze była szansa na zwycięstwo w Poznaniu. Nie czarujmy się. Trochę pecha mieliśmy, ale są jeszcze dwa mecze i trzeba walczyć.
Opolanie z Rawicza wywieźli także punkt bonusowy za dwumecz. W tabeli nasz zespół pozostał na przedostatnim miejscu. Ma 8 punktów. Prowadzi z dorobkiem 22. oczek lubelski Motor.