Opolanie biegali razem z olimpijczykiem. Najważniejsza jest konsekwencja
Opolscy miłośnicy biegania wzięli udział w kolejnej edycji wydarzenia "Wieczorne bieganie". Tym razem amatorzy sportu ćwiczyli pod okiem siedmiokrotnego Mistrza Polski, olimpijczyka z Rio, Artura Kozłowskiego. Poprowadził on rozgrzewkę, a także zwrócił uwagę na psychiczne aspekty przygotowania do biegania.
- Nie można zapomnieć o rozgrzaniu każdej partii ciała, bo one wszystkie pracują podczas uprawiania tego sportu - mówił Kozłowski. - Tych aspektów tutaj jest dużo. Ważne, żebyśmy później dosyć mocno odpoczęli. Najgorsze są pierwsze kroki. Jak już się wpadnie w pewien rytm biegania, to na pewno jest dużo łatwiej, dużo przyjemniej się wychodzi. Kwestia, żeby się przełamać, zmusić, a późniejsze korzyści na pewno bardzo nas zmotywują do tego, żeby jednak biegać. Wiele osób chce zacząć za szybko, rzucają się od razu na maraton, na jakieś biegi. W bieganiu bardzo ważna jest cierpliwość, wytrzymałość, stopniowe wdrażanie się w trening.
Uczestnicy biegali wspólnie na opolskiej wyspie Bolko. W treningu wzięli udział zaawansowani, ale także początkujący biegacze.
- Przyszliśmy tu, żeby się spotkać z kimś, kto jest od nas dużo lepszy - dodaje Piotr, który bieganie uprawia od sześciu lat. - Robimy podobne rzeczy, które on robi, to nam się podoba. Można dostać troszeczkę motywacji. Trzeba zacząć od bardzo małych dystansów, 300 metrów podbiegać, kawałek podejść, potem wydłużać i ani się nie obejrzymy, a za miesiąc będziemy biegać 5 km, a za trzy miesiące po 10-15.
"Wieczorne bieganie" to cykl spotkań, podczas których treningów biegacze spotykają się, żeby wymienić się doświadczeniami, poćwiczyć pod okiem instruktorów czy autorytetów, a także żeby wspólnie przemierzyć dystans około 9 km. Treningi dostosowane są do różnego poziomu zaawansowania.
Uczestnicy biegali wspólnie na opolskiej wyspie Bolko. W treningu wzięli udział zaawansowani, ale także początkujący biegacze.
- Przyszliśmy tu, żeby się spotkać z kimś, kto jest od nas dużo lepszy - dodaje Piotr, który bieganie uprawia od sześciu lat. - Robimy podobne rzeczy, które on robi, to nam się podoba. Można dostać troszeczkę motywacji. Trzeba zacząć od bardzo małych dystansów, 300 metrów podbiegać, kawałek podejść, potem wydłużać i ani się nie obejrzymy, a za miesiąc będziemy biegać 5 km, a za trzy miesiące po 10-15.
"Wieczorne bieganie" to cykl spotkań, podczas których treningów biegacze spotykają się, żeby wymienić się doświadczeniami, poćwiczyć pod okiem instruktorów czy autorytetów, a także żeby wspólnie przemierzyć dystans około 9 km. Treningi dostosowane są do różnego poziomu zaawansowania.