Orlik Opole rozbił Polonię Bytom
W 24. kolejce hokejowej ekstraklasy Orlik Opole wysoko 5:0 pokonał na własnym lodzie Polonię Bytom. Wygraną opolanie okupili kontuzją kapitana Sebastiana Szydło.
Opolanie byli w tym spotkaniu zdecydowanie lepsi, a duży komfort gry dała im wygrana 3:0 pierwsza tercja.
Do bramki Polonii trafiali Rasmus Kulmala i dwukrotnie Grant Toulmin. Jeżeli już gościom udawało się przedrzeć przez opolską obronę, to bez zarzutu spisywał się w bramce John Murray. W trzeciej tercji więcej niż celnych strzałów było przewinień i przerw w grze. Zmieniło się to w ostatnich 5 minutach. W tym czasie bramkarza Polonii pokonali Martin Paryzek i Anssi Rantanen.
- Już w Tychach zagraliśmy dobry mecz, który przegraliśmy po prostych błędach własnych - mówi napastnik Orlika Robert Kostecki. - Szybko podnieśliśmy się i zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że w tej mocniejszej szóstce, jeżeli chcemy walczyć o jak najwyższe miejsce, to musimy wygrywać u siebie i to jest priorytet.
Zła wiadomość jest taka, że kontuzji doznał Sebastian Szydło. Według wstępnej diagnozy kapitan Orlika zerwał wiązadła stawu skokowego.
Do bramki Polonii trafiali Rasmus Kulmala i dwukrotnie Grant Toulmin. Jeżeli już gościom udawało się przedrzeć przez opolską obronę, to bez zarzutu spisywał się w bramce John Murray. W trzeciej tercji więcej niż celnych strzałów było przewinień i przerw w grze. Zmieniło się to w ostatnich 5 minutach. W tym czasie bramkarza Polonii pokonali Martin Paryzek i Anssi Rantanen.
- Już w Tychach zagraliśmy dobry mecz, który przegraliśmy po prostych błędach własnych - mówi napastnik Orlika Robert Kostecki. - Szybko podnieśliśmy się i zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że w tej mocniejszej szóstce, jeżeli chcemy walczyć o jak najwyższe miejsce, to musimy wygrywać u siebie i to jest priorytet.
Zła wiadomość jest taka, że kontuzji doznał Sebastian Szydło. Według wstępnej diagnozy kapitan Orlika zerwał wiązadła stawu skokowego.