Opolscy sportowcy czytają dzieciom
Promowanie czytelnictwa i aktywności fizycznej w połączeniu z dobrą zabawą przyświeca zawodnikom opolskich klubów sportowych, którzy spotykają się cyklicznie z uczniami Publicznej Szkoły Podstawowej nr 5 w Opolu. Najmłodszym zaprezentowali się już Tomasz Wepa, Antoni Łangowski i Łukasz Sznotala, dziś lekcję poprowadził Grzegorz Rutkowski z Wolverines Opole.
- Bardzo się cieszę, że mogłem dołączyć do takiej akcji, dzieciaki były niesamowite, bardzo mnie zaskoczyły, powiem szczerze i chyba większy stres niż przed meczem tak naprawdę, jeżeli chodzi o czytanie. Było bardzo sympatycznie, dzieci były zaciekawione czytaniem, co mnie bardzo cieszy, bo dziś - w erze tabletów, czytanie to nie jest coś pospolitego - mówi zawodnik.
- Cały czas narzekamy, że dzieci nie uprawiają sportu i nie czytają książek, więc myślę, że najlepszy przykład jaki możemy dać to właśnie dorośli czytający. Czytanie to dobry wstęp na dobry początek dnia, a tutaj dodatkowo czytający sportowiec imponuje dzieciakom, pokazujemy, że można zrobić coś dla ciała i dla ducha - tłumaczy nauczycielka Agnieszka Werner.
Uczniowie poznali zasady gry w futbol amerykański, mieli także możliwość przymierzenia stroju zawodnika. Jak opowiadają spotkania ze sportowcami są cenne, choć najważniejsze są obowiązki szkolne.
- Ja sporo się dowiedziałam, na przykład nie wiedziałam dotychczas, że w tym sporcie można kopać piłkę. Chciałabym kiedyś spróbować swoich w grze, ale dopiero jak dorosnę - zaznacza Wiktoria.
- W innym sporcie się dowiedziałam, że się klei ręce klejem. Na razie nie biegamy za piłką, tylko się uczymy - dodaje Milena.
W szkole codziennie "na śniadanie" dzieciom czytają także rodzice czy rodzeństwo, w przyszłym tygodniu o siatkówce czytać i opowiadać będzie zawodniczka ECO Uni Opole.
- Cały czas narzekamy, że dzieci nie uprawiają sportu i nie czytają książek, więc myślę, że najlepszy przykład jaki możemy dać to właśnie dorośli czytający. Czytanie to dobry wstęp na dobry początek dnia, a tutaj dodatkowo czytający sportowiec imponuje dzieciakom, pokazujemy, że można zrobić coś dla ciała i dla ducha - tłumaczy nauczycielka Agnieszka Werner.
Uczniowie poznali zasady gry w futbol amerykański, mieli także możliwość przymierzenia stroju zawodnika. Jak opowiadają spotkania ze sportowcami są cenne, choć najważniejsze są obowiązki szkolne.
- Ja sporo się dowiedziałam, na przykład nie wiedziałam dotychczas, że w tym sporcie można kopać piłkę. Chciałabym kiedyś spróbować swoich w grze, ale dopiero jak dorosnę - zaznacza Wiktoria.
- W innym sporcie się dowiedziałam, że się klei ręce klejem. Na razie nie biegamy za piłką, tylko się uczymy - dodaje Milena.
W szkole codziennie "na śniadanie" dzieciom czytają także rodzice czy rodzeństwo, w przyszłym tygodniu o siatkówce czytać i opowiadać będzie zawodniczka ECO Uni Opole.