Początek spotkania był wyrównany, następnie to opolanki prezentowały się lepiej i wygrały w dwóch setach do 20. Trzecia partia nie układała się po myśli gospodyń, które rozpoczynając od czteropunktowego prowadzenia pozwoliły rywalkom odrobić straty z nawiązką i pewnie zwyciężyć do 17. Czwarty set padł łupem opolskich akademiczek 25:22.

W pojedynku w roli trenera zawodniczek z Opola zadebiutował Andrzej Stelmach.
- To dla mnie powrót do siatkówki. Jeszcze nie miałem czasu dokładnie zapoznać się z problemami w zespole, bo mamy za sobą trzy treningi, jestem z drużyną dwa dni, ale przed nami ciężka praca i chcemy wygrywać każdy mecz – mówi szkoleniowiec.

- Mamy nadzieję, że będzie to impuls do kolejnych zwycięstw - dodaje Karolina Michalkiewicz.

W najbliższym meczu ligowym, 22 października, opolanki znów zmierzą się z ekipą z Gliwic, tym razem na wyjeździe.