Koszykarki z Głuchołaz zapłaciły wyjazdowe "frycowe"
Po inauguracyjnym zwycięstwie we własnej hali pierwszoligowe debiutantki z Głuchołaz musiały przełknąć smak porażki.
Podopieczne Tadeusza Widziszowskiego uległy we Wrocławiu rezerwom Ślęzy 64:77 choć po trzech kwartach remisowały 54:54. Niestety w ostatniej części gry potrafiły zdobyć tylko 10 punktów tracąc aż 23.
W połowie pierwszej kwarty było już 12:4 dla wrocławianek, które utrzymały te 8-mio punktową przewagę. Po rzucie Agnieszki Kret w połowie drugiej kwarty koszykarki Chrobrego zmniejszyły straty do trzech punktów. Było tylko 32:35. Niestety znów niecelne rzuty spowodowały, że do przerwy gospodynie prowadziły 46:37.
Trzecia kwarta była najlepsza w wykonaniu naszych dziewcząt. Po kolejnym celnym rzucie Kret na tablicy wyników pojawił się remis 48:48 i na koniec tej części gry po rzucie "za trzy" Joanny Czarneckiej kolejny remis 54:54. Niestety to było wszystko na co było stać nasz zespół, który w ostatniej części miał bardzo dużo strat i niecelnych rzutów co przesadziło o jego porażce 64:77.
W połowie pierwszej kwarty było już 12:4 dla wrocławianek, które utrzymały te 8-mio punktową przewagę. Po rzucie Agnieszki Kret w połowie drugiej kwarty koszykarki Chrobrego zmniejszyły straty do trzech punktów. Było tylko 32:35. Niestety znów niecelne rzuty spowodowały, że do przerwy gospodynie prowadziły 46:37.
Trzecia kwarta była najlepsza w wykonaniu naszych dziewcząt. Po kolejnym celnym rzucie Kret na tablicy wyników pojawił się remis 48:48 i na koniec tej części gry po rzucie "za trzy" Joanny Czarneckiej kolejny remis 54:54. Niestety to było wszystko na co było stać nasz zespół, który w ostatniej części miał bardzo dużo strat i niecelnych rzutów co przesadziło o jego porażce 64:77.