Gwardia nie sprawiła tym razem niespodzianki
Przez 15 minut meczu w Kwidzynie pachniało niespodzianką a nawet sensacją, ale kolejne minuty należały do gospodarzy i MMTS Kwidzyn pokonał Gwardię Opole 27:20.
Podopieczni Rafała Kuptela zaskoczyli gospodarzy w pierwszym kwadransie wykorzystując niefrasobliwość MMTS-u oraz dobrą postawę w bramce Adama Malchera. Do 10. minuty wynik oscylował w okolicach remisu, ale gwardziści potrafili rzucić 3 bramki z rzędu i odskoczyć na 7:4, a po kwadransie gry było 8:5 dla opolan. Przez kolejnych 6 minut oba zespoły rzuciły tylko trzy bramki, a przewaga Gwardii zmalała do dwóch bramek. Było 9:7.
Niestety od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze. Gwardziści zaczęli gubić się w obronie i w ataku rzucać z nieprzygotowanych pozycji. W ostatnich sekundach pierwszej połowy gospodarze zdobyli dwie bramki i uciekli na 14:12.
Pierwszy kwadrans drugiej części gry MMTS wygrał 6:2 i prowadził 20:14, a gwardziści nie potrafili sforsować obrony rywala. Do końca mecz toczył się już pod dyktando gospodarzy, którzy ostatecznie zwyciężyli 27:20.
Teraz przed Gwardią kolejne trudne zadanie. Nasza drużyna w sobotę zmierzy się w Płocku z Wisłą, czyli wicemistrzem Polski.
Niestety od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze. Gwardziści zaczęli gubić się w obronie i w ataku rzucać z nieprzygotowanych pozycji. W ostatnich sekundach pierwszej połowy gospodarze zdobyli dwie bramki i uciekli na 14:12.
Pierwszy kwadrans drugiej części gry MMTS wygrał 6:2 i prowadził 20:14, a gwardziści nie potrafili sforsować obrony rywala. Do końca mecz toczył się już pod dyktando gospodarzy, którzy ostatecznie zwyciężyli 27:20.
Teraz przed Gwardią kolejne trudne zadanie. Nasza drużyna w sobotę zmierzy się w Płocku z Wisłą, czyli wicemistrzem Polski.