- Wszystko odbywało się w pełnym umundurowaniu, pływanie - bez butów na szczęście, ale też w mundurze - opowiada opolanka. - W biegu na orientację dodatkowo musiałyśmy mieć na trzy osoby dwa karabiny i 3 litry wody - na początku było to 6 litrów, ale organizatorzy zmienili decyzję, więc troszkę lżej było - dodaje Magdalena Wawrzyniak.

Polki były faworytkami mistrzostw, choć nie wszystko szło po ich myśli.

- Strzelanie z broni krótkiej bardzo kiepsko nam poszło, trochę się załamałyśmy, bo strzelanie i bieg na orientację były najważniejszymi konkurencjami, za które otrzymuje się najwięcej punktów - mówi ppor. Wawrzyniak. - Po strzelaniu z broni długiej było troszkę lepiej, ale dalej zostałyśmy na czwartym miejscu na pięć drużyn, więc nie zadowalało nas to. Jednak na szczęście później lądowy tor pokonałyśmy najlepiej, w wodnym torze miałyśmy drugie miejsce i nadrobiłyśmy tym biegiem na orientację, w którym jako jedyne zmieściłyśmy się w punktowanym czasie - wyjaśnia.

Przed opolską zawodniczką występy na Mistrzostwach Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych oraz na Mistrzostwach Wojska Polskiego w Pięcioboju Wojskowym.