Opolski kibic znów wsiądzie na rower, by pomóc dzieciom
Blisko 4 tysiące kilometrów będzie liczyła trzecia charytatywna wyprawa rowerowa opolskiego kibica Roberta Ćwiklińskiego. Tym razem opolanin zamierza odwiedzić angielskie kluby i jak informuje, przygotowania trwają.
- Jeżeli chodzi o realizację wyprawy, to głównie zdobywam kluby. Na razie potwierdzone mam trzy: polski zespół z Glasgow, czyli Polonia Glasgow, jest Glasgow Rangers i Leicester City. Anglia jest krajem piłki nożnej, więc mam nadzieję, że tych klubów będzie jak najwięcej. Chciałem zobaczyć Anglię, a jeśli przy okazji uda mi się zobaczyć Szkocję, klify, zamki to będzie super - tłumaczy opolanin.
Wyprawa będzie dłuższa niż poprzednie, a zatem i trudniejsza, tym bardziej, że angielska biurokracja sprawia drobne problemy, choć w pomoc włączają się polscy i angielscy kibice. Po raz kolejny cel wyprawy jest szczytny, czyli pomoc dzieciom, dla których Ćwikiliński chciałby zebrać 20 tysięcy złotych.
- W tym roku Domowe Hospicjum dla Dzieci w Opolu. Wcześniej było Hospicjum Betania, w ubiegłym roku była to Fundacja Dom i w tym roku chciałem zająć się trzecią fundacją w Opolu, ale wiadomo, że najważniejsza jest pomoc najmłodszym - dodaje.
Trzecia wyprawa rowerowa planowana jest w wakacje.
Wyprawa będzie dłuższa niż poprzednie, a zatem i trudniejsza, tym bardziej, że angielska biurokracja sprawia drobne problemy, choć w pomoc włączają się polscy i angielscy kibice. Po raz kolejny cel wyprawy jest szczytny, czyli pomoc dzieciom, dla których Ćwikiliński chciałby zebrać 20 tysięcy złotych.
- W tym roku Domowe Hospicjum dla Dzieci w Opolu. Wcześniej było Hospicjum Betania, w ubiegłym roku była to Fundacja Dom i w tym roku chciałem zająć się trzecią fundacją w Opolu, ale wiadomo, że najważniejsza jest pomoc najmłodszym - dodaje.
Trzecia wyprawa rowerowa planowana jest w wakacje.