Wymęczone zwycięstwo Orlika z toruńską Nestą
Ekstraklasowi hokeiści Orlika Opole, mimo dosyć nerwowej końcówki, wygrali z Nestą Toruń 6:5.
Nie takiego scenariusza spodziewali się kibice w meczu lidera "grupy słabszej" z ekipą z miasta pierników. Do tej pory Orlik wygrał wszystkie mecze z tym rywalem i po wysokiej wygranej z zespołem z Sosnowca oraz porażce z bytomską Polonią fani liczyli na kolejną efektowną wygraną naszego zespołu.
Tymczasem opolanie źle rozpoczęli to spotkanie, bo po golach Serhieja Kakuszkina przegrywali 0:2. Cichy i Łymański wyrównali, a na 3:2 w 40 minucie wyprowadził Orlika Alex Szczechura. Podopieczni Jacka Szopińskiego zaczęli powiększać swoją przewagę i na 3 minuty przed końcem prowadził już 6:3.
Jednak w ostatnich sekundach zrobiło się nerwowo. Na pół minuty przed końcem Kalinowski strzelił na 4:6, a 2 sekundy przed ostatnią syreną zrobiło się 5:6. Na szczęście rywalom zabrakło czasu i Orlik wygrał z Nestą Toruń 6:5. Opolanie są liderem grupy słabszej z 3 punktową przewagą nad Polonią Bytom, która wczoraj pokonała Zagłębie Sosnowiec.
Tymczasem opolanie źle rozpoczęli to spotkanie, bo po golach Serhieja Kakuszkina przegrywali 0:2. Cichy i Łymański wyrównali, a na 3:2 w 40 minucie wyprowadził Orlika Alex Szczechura. Podopieczni Jacka Szopińskiego zaczęli powiększać swoją przewagę i na 3 minuty przed końcem prowadził już 6:3.
Jednak w ostatnich sekundach zrobiło się nerwowo. Na pół minuty przed końcem Kalinowski strzelił na 4:6, a 2 sekundy przed ostatnią syreną zrobiło się 5:6. Na szczęście rywalom zabrakło czasu i Orlik wygrał z Nestą Toruń 6:5. Opolanie są liderem grupy słabszej z 3 punktową przewagą nad Polonią Bytom, która wczoraj pokonała Zagłębie Sosnowiec.