Naczelnikowi sportu jest ekstremalnie przykro. Kluby na razie bez pieniędzy
Wieloletnie finansowanie klubów sportowych w Opolu zostało wstrzymane. - Rada Miasta nie przyjęła dokumentu, który umożliwia wypłatę pieniędzy i jest mi z tego powodu ekstremalnie przykro - mówi naczelnik sportu Łukasz Strzelecki.
Radni nie przyjęli wieloletniego programu współpracy z organizacjami pozarządowymi, bo mowa w nim była tylko o organizacjach sportowych.
Zdaniem naczelnika sportu, kluby sportowe to też organizacje pozarządowe i w uzasadnieniu uchwały należało się powołać na ustawę o organizacjach pożytku publicznego.
- Dokument nazywa się "Program współpracy z organizacjami pozarządowymi", ponieważ tak narzuca ustawa o pożytku publicznym. Ten dokument musi się tak nazywać, nie możemy do niego dodać zapisu, że to jest tylko sektorowy program sportowy - mówi naczelnik Strzelecki. - Uchwała dotycząca finansowania sportu bazuje na dwóch ustawach: na ustawie o sporcie i na ustawie o pożytku publicznym. W ustawie o sporcie nie możemy przekazywać w wieloletniej perspektywie pieniędzy, natomiast ustawa o pożytku publicznym pozwala nam na to, dlatego ten dokument został zbudowany na tej ustawie - wyjaśnia.
Wydział sportu planuje przedstawić tę samą wersję uchwały na najbliższe, styczniowe posiedzenie rady miasta.
- Prezydent jest w kontakcie z radnymi, trwają rozmowy i mam nadzieje, że tuż po nowym roku okażą się bardzo owocne i dokument zostanie zatwierdzony i będziemy mogli podpisać umowy z klubami sportowymi i wypłacić pieniądze - mówi.
Naczelnik Strzelecki komentując informację, że brak wieloletniego finansowania może przekreślić szanse na podpisanie umów ze strategicznymi sponsorami, stwierdził, że emocji na wczorajszej sesji rady miasta było dużo.
Zdaniem naczelnika sportu, kluby sportowe to też organizacje pozarządowe i w uzasadnieniu uchwały należało się powołać na ustawę o organizacjach pożytku publicznego.
- Dokument nazywa się "Program współpracy z organizacjami pozarządowymi", ponieważ tak narzuca ustawa o pożytku publicznym. Ten dokument musi się tak nazywać, nie możemy do niego dodać zapisu, że to jest tylko sektorowy program sportowy - mówi naczelnik Strzelecki. - Uchwała dotycząca finansowania sportu bazuje na dwóch ustawach: na ustawie o sporcie i na ustawie o pożytku publicznym. W ustawie o sporcie nie możemy przekazywać w wieloletniej perspektywie pieniędzy, natomiast ustawa o pożytku publicznym pozwala nam na to, dlatego ten dokument został zbudowany na tej ustawie - wyjaśnia.
Wydział sportu planuje przedstawić tę samą wersję uchwały na najbliższe, styczniowe posiedzenie rady miasta.
- Prezydent jest w kontakcie z radnymi, trwają rozmowy i mam nadzieje, że tuż po nowym roku okażą się bardzo owocne i dokument zostanie zatwierdzony i będziemy mogli podpisać umowy z klubami sportowymi i wypłacić pieniądze - mówi.
Naczelnik Strzelecki komentując informację, że brak wieloletniego finansowania może przekreślić szanse na podpisanie umów ze strategicznymi sponsorami, stwierdził, że emocji na wczorajszej sesji rady miasta było dużo.