Niespodziewany przebieg miał mecz w hokejowej Ekstraklasie w Bytomiu pomiędzy tamtejszą Polonią a Orlikiem Opole wygrany przez Orlika 5:2. Mecz zakończono po 47 minutach i 26 sekundach ze względu na mgłę, która unosiła się nad lodowiskiem.

Pierwszy gol dla opolan padł już w 5 minucie. Maciej Rompkowski wykorzystał grę w przewadze 5 na 4. Niespełna 1,5 minuty później podwyższył Michael Cichy i opolanie kontrolowali przebieg spotkania choć dwukrotnie gospodarzom udawało się zdobywać bramki kontaktowe.

Przełomową okazała się 40 minuta gry, w której Orlik strzelił dwa gole za sprawą Alexa Szczechury i Jewhena Łymańskiego i ze stanu 3:2 doprowadził do wyniku 5:2. Siedem minut później sędziowie po raz drugi przerwali mecz tym razem nie wznawiając go powtórnie. W ligowej tabeli Orlik Opole jest czwarty ma 9 zdobytych punktów w 4 rozegranych spotkaniach. Najbliższy mecz czeka nasz zespół u siebie z HK Zagłębie Sosnowiec.

Donat Przybylski