Panie rywalizowały na trasie Super OS-u. Jak oceniają wyścigi?
Trasę skonstruowano w sposób wymagający umiejętności technicznych, ale były też proste odcinki, pozwalające na rozwijanie większej prędkości.
Barbara Kraus wróciła do amatorskiego ścigania po dwóch latach przerwy, jednak spróbowała swoich sił tylko w przejazdach treningowych, bo jej samochód uległ awarii. - To nie była trudna trasa - ocenia.
- Nie było żadnego zaskoczenia. Lubię szykany, górki, ostre nawroty i długie proste. Balansowanie między słupkami również daje mi radość. Szkoda tylko, że samochód nie wytrzymał. Zagotowała się woda, bo prawdopodobnie zaciął się termostat - dlatego rozszczelniła się chłodnica - mówi.
Magdalena Mazurek, która przekonuje, że nie ma dla niej życia bez motoryzacji, zadebiutowała dziś w amatorskim wyścigu. - To są bardzo duże emocje - zaznacza.
- Nogi mi się jeszcze trzęsą, ale i tak to bardzo fajne doświadczenie. Mam nadzieję, że czas też mam taki, jak oczekiwałam. Dla mnie to była duża adrenalina, bo startuję pierwszy raz w takim wyścigu i nawet nie wiedziałam, czego się spodziewać. Na szczęście w tym sporcie jest coraz więcej kobiet - to już nie jest stricte męskie zajęcie - dodaje.
Na trasie Super OS-u kobiety rywalizowały z mężczyznami, jednak organizatorzy stworzyli także specjalną klasyfikację, gdzie panie konkurowały wyłącznie ze sobą.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak