Wygrana opolskich siatkarek
Już pierwszy set wskazywał, że będzie to bardzo wyrównany pojedynek. Przez większość czasu gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero przy stanie 10:11 opolankom udało się zdobyć trzy punkty z rzędu i wyjść na dwupunktowe prowadzenie. Udało się jednak utrzymać je tylko przez chwilę, bo świdniczanki szybko zniwelowały stratę a nawet odskoczyły SMS-owi na trzy „oczka”. Przy wyniku 15:18 trener Fogel poprosił o czas, co okazało się bardzo skutecznym posunięciem, bo jego podopieczne nie tylko doprowadziły do wyrównania, ale nawet wypracowały sobie przewagę, której nie oddały już do końca partii, zwyciężając w niej 25:23.
Drugi set rozpoczął się identycznie jak poprzedni. Po chwili jednak drużyna gości przejęła inicjatywę i prowadziła 15:11. To jednak nie załamało gospodyń. Przy stanie 14:18 opolankom udało się zdobyć sześć oczek z rzędu. Serca kibicom zadrżały jeszcze przy wyniku 23:22, ale wówczas dobre ataki z kontr miejscowych siatkarek pozwoliły SMS-owi wygrać drugą partię 25:22.
Trzeci set od samego początku nie układał się po myśli gospodyń. Świdniczanki grały niezwykle skutecznie i prowadziły najpierw 10:3 a chwilę później było już 18:12. Opolanki starały się zniwelować stratę, ale gra punkt za punkt przyniosła kontaktowego seta MKS-owi.
Ostatnią odsłonę meczu znów rozpoczęły przyjezdne, które szybko wyszły na prowadzenie 10:4. Opolanki wzięły się jednak w garść i dobra gra Patrycji Gądek pozwoliła doprowadzić do remisu 13:13. Wówczas znów świdniczanki uciekły gospodyniom na pięć punktów. Podopieczne Patryka Fogela nie spuściły jednak głów i walczyły do końca seta. Opłaciło się im to, bo doprowadziły do wyrównania 23:23, a chwilę później zdobyły dwa punkty z rzędu i wygrały czwartą partię 25:23.
Daria Placek