Dla obydwu zespołów będzie to mecz na przełamanie. Zespół Sebastiana Świderskiego ma na koncie tylko jedno zwycięstwo, na inaugurację sezonu z AZS-em Częstochowa, oraz pasmo pięciu porażek i zajmuje w PlusLigowej tabeli 11 pozycję.

Rywal z Będzina jest outsiderem rozgrywek, który nie wygrał jak dotąd żadnego spotkania i nie ma na koncie ani jednego punktu.

- To będzie nasz kolejny mecz, który musimy wygrać. Punktów mamy na razie mało i musimy je zdobywać, bo liga jest długa, ale w końcówce może nam tych oczek zabraknąć - mówi środkowy ZAKSY, Wojciech Kaźmierczak.

Początek spotkania o godzinie 19.00 w Hali Azoty.

Posłuchaj:

Daria Placek