Gwardia samodzielnym liderem
Zwycięstwo 30:27 nie przyszło opolanom łatwo, choć po pierwszych pięciu minutach gry prowadzili 5:1, a chwilę później 7:2, co zapowiadało pogrom kolejnego rywala opolan mających za cel powrót w szeregi PGNiG Superligi.
Tymczasem grający konsekwentnie goście wyrównali na 9:9 i do przerwy trwała zacięta walka. Po 30 minutach opolanie prowadzili tylko 12:11.
W drugiej części gry podopieczni Rafała Kuptela grali "falami". Potrafili wyjść na 3-4-bramkowe prowadzenie, by chwilę później tylko remisować. Taki obraz spotkania kibice mieli do 45 minuty gry.
Kiedy do bramki Gwardii za Adama Malchera wszedł Kamil Buchcic i popisał się kilkoma udanymi interwencjami, zdawało się, że goście pogodzą się z porażką. Tak się jednak nie stało i mimo że Gwardia ponownie objęła 6-bramkowe prowadzenie, ambitni goście w samej końcówce zniwelowali częściowo straty i mecz zakończył się wynikiem 30:27.
Drugi z naszych pierwszoligowych zespołów Olimp Grodków zremisował z Czuwajem Przemyśl 29:29, choć do przerwy prowadził już 17:11.
Donat Przybylski (oprac. WK)