Rywalizując uczcili pamięć o Szoździe
- Wyścig został dobrze zorganizowany - mówi Monika Brzeźna, zawodniczka TKK Pacyfik Toruń, która wygrała kategorię elity kobiet.
- Trasa mimo, że jest płaska to daje w kość, bo jedzie się po kostce brukowej, która wybija z rytmu. Także trasa jest ciekawa, a i atmosfera również, bo nie spodziewałam się, że może tu być tylu życzliwych kibiców. Naprawdę wysoki poziom organizacji wyścigu. Z panem Szozdą ścigał się mój wujek Jan Brzeźny. Także jest mi ta osoba dość znana. To, że pochodził z Prudnika, także obiło mi się o uszy - powiedziała Monika Brzeźna.
- Trasa prudnickiego kryterium ulicznego jest świetna – zachwalał Robert Radosz, zawodnik BDC Marcpol Team, który wygrał kategorię elity mężczyzn. – Właśnie trzeba robić takie wyścigi techniczne. Jesteśmy po wyścigu dookoła Chin, więc forma jest wyśmienita. Oczywiście sama forma nie wystarczy. Ważne jest wsparcie drużyny, które było dzisiaj na szóstkę. Wygrana tutaj jest ukoronowaniem mojej kariery, którą będę kończył.
Organizacja Memoriału im. Stanisława Szozdy zbiegła się z pierwszą rocznicą jego śmierci. W sobotę, w Prudniku odsłonięty został pomnik tego słynnego sportowca. W tym mieście zaczynał on karierę kolarską i żył do śmierci. Memoriał jego imienia wpisany został do kalendarza Polskiego Związku Kolarskiego i będzie imprezą cykliczną. Patronat nad nią objęło Radio Opole.
Mówi Monika Brzeźna:
Mówi Robert Radosz:
Jan Poniatyszyn