- Już teraz mogę zdradzić, że gra odbywa się na lądzie, pod ziemią, w wodzie i w powietrzu. To nie lada wyzwanie dla uczestników. Trzeba odwiedzić piwnice, w których straszy, trzeba wejść do schronu przeciwlotniczego i tam odnaleźć tajemny szyfr. Na wieży ratuszowej trzeba nakręcić zegar, a na krytej pływalni uzdatnić wodę – wylicza Kulwicki.

Uczestnicy z dzisiejszych zmagań są zadowoleni.

- Byliśmy w kościele św. Mikołaja, byliśmy na poczcie. Do tej pory najlepiej było w tym bunkrze i schronie, gdzie musieliśmy odnaleźć i litery i cyfry, aby potem rozszyfrować hasło. A teraz idziemy na dworzec kolejowy – mówią członkowie jednej z drużyn.

A na dworcu kolejowym zadanie, przy którym trzeba się napracować – mówi Damian Kapinos.

- Tutaj trzeba odnaleźć nazwy pociągów dwóch przewoźników. Te nazwy są specyficzne, więc łatwo nie będzie.

Krzysztof Kulwicki dodaje, że uczestnicy Książęcych Manewrów oprócz wymienionych zadań wezmą udział w zmaganiach rycerskich, policyjnych i wojskowych.

- Jest strzelanie i survival. Jest także wspinaczka w parku linowym.

W grze udział bierze 19 drużyn. Zwycięzcę poznamy o godzinie 16.

Posłuchaj relacji:

Maciej Stępień