Jakub Ekier o przekładzie "Procesu"
Wcześniej tego samego zadania podjęła się Józefina Szelińska, narzeczona Bruna Schulza. Podczas spotkania z opolskimi czytelnikami Ekier wyjaśniał, dlaczego warto było raz jeszcze przetłumaczyć to wybitne dzieło żydowskiego autora.
- Od zawsze styl pierwszego przekładu wydawał mi się mocno przestarzały - zaznacza Ekier. - Do tego doszło przekonanie, że ten stary przekład zawiera szereg błędów filologicznych, które bardzo radykalnie zaciemniają sens pewnych sytuacji, elementów fabuły - kontynuuje Ekier.
Czym przekłada autorstwa Jakuba Ekiera różni się od tłumaczenia Józefiny Szelińskiej?
- Należy przekładać Kafkę tak, aby cała ta symbolika i różne światy, które tworzy autor, można było rozumieć na najróżniejsze sposoby - wyjaśnia Ekier. - Twórczość Kafki była interpretowana zarówno w duchu teologicznym, socjologicznym, jak i psychologicznym, a nawet autobiograficznym i nie tylko... Ważne jest to, aby w przekładzie nie narzucać żadnej interpretacji, ale umożliwić wszystkie. Stare tłumaczenie zbyt konkretyzowało pewne rzeczy - podsumowuje Ekier.
Dodajmy, że Jakub Ekier przetłumaczył także poezję między innymi Reinera Kunze, Bertolta Brechta i Paula Celana. Za swoją pracę otrzymał Nagrodę im. Karla Dedeciusa. To prestiżowe wyróżnienie przyznawane jest za osiągnięcia translatorskie oraz za działalność na rzecz porozumienia między Polakami i Niemcami.
Przypomnijmy także, że do czwartku (27.02) w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu można oglądać wystawę poświęconą laureatom Nagrody im. Karla Dedeciusa.
Posłuchaj:
Katarzyna Zawadzka