W Prószkowie pokazali, że jest w orkiestrach dętych jakaś siła
XIII Prószkowska Parada Orkiestr przeszła ulicami w ścisłym centrum miasta. To jeden z głównych punktów trwających w ten weekend Dni Prószkowa.
Krzysztof Cebula, burmistrz Prószkowa, przekonuje, że tegoroczna parada jest wyjątkowa pod kilkoma względami.
- Wyjątkowa, dlatego że trzynasta i wyjątkowa, bo zjechali wszyscy partnerzy gminy Prószków, z którymi mamy porozumienia. Mamy delegacje z niemieckiego Huenfeld, czeską MAS Moravská brána, są też partnerzy z ukraińskiej Wyhody. W sumie dzisiaj występują wszyscy na scenie, a to łącznie 9 orkiestr.
Zaprezentowała się między innymi Młodzieżowa Orkiestra Dęta "Kaprys" z Prószkowa, a w jej składzie Laura, grająca na saksofonie od dwóch lat.
- Dziś jest mój chyba piąty taki koncert. Mnie podoba się, traktuję to jako ważne wydarzenie. Lubię grać na saksofonie, bo to moje hobby. Jest wielu rówieśników grających na instrumentach, ale większe zainteresowanie mają jednak chyba nieco starsi.
Jemielnicka Orkiestra Dęta przyjechała w nieco mniejszym - 23-osobowym - składzie. Adrian Masseli, dyrygent, docenia zaproszenie do Prószkowa.
- Mamy dowolność pod kątem repertuaru. Jedyne co, musimy przygotować się do przemarszu i później koncertu na jednej z trzech scen położonych wokół Rynku. Zaprezentujemy od muzyki klasycznej, przez marsze, polki, po muzykę rozrywkową, ale też filmową.
Jutro (25.06) ostatnia część Dni Prószkowa. W programie program dla dzieci oraz występ kabaretowo - rozrywkowy Happy Jędrowski Show oraz Andrzej Miś.