– Film opowiada o 20-letniej Afrykance, która przyjeżdża do Londynu, gdzie ma zostać aktorką. Jednak na miejscu okazuje się, że owo „aktorstwo” sprowadza się do tego, że jest pokazywana publiczności jako swoiste przejście pomiędzy małpą a człowiekiem. Gdy bohaterowie filmu przenoszą się do Paryża, występy Afrykanki przestają być tak delikatne, jak w Londynie i stają się w zasadzie orgiami. Pomysł nakręcenia tego filmu powstał po tym, gdy w 2002 roku prezydent RPA wystąpił do Francji z prośbą o wydanie ciała oraz odlewów z ciała tej właśnie kobiety. Skłoniło to reżysera do nakręcenia tego filmu oraz przy okazji pokazania, jak czasami odbierane są inne narody – tłumaczy Bolesław Drohomirecki.

Film „Czarna Wenus” można zobaczyć dziś (21.09) o godz. 18:00 oraz wyjątkowo o godz. 21:00 w kinie Studio.

Posłuchaj informacji:

Justyna Maćkowiak (oprac. Karolina Kopacz)