Pieszo, rowerem a nawet kajakiem albo konno – każdy sposób jest dobry, aby dotrzeć szlakiem św. Jakuba na Jakubowy Jarmark w niedzielę (24.07) przy nyskiej bazylice. – Czeka 40 koni, gotowe są też kajaki, a taką niecodzienną pielgrzymkę przygotowaliśmy jako gmina wspólnie z parafią – mówi Artur Pieczarka, rzecznik miasta.
– Proponujemy wspólnie z parafią pierwszą pielgrzymkę. Nyską drogą św. Jakuba wyruszą 3 drużyny. Można pójść pieszo, przyjechać rowerem, wyruszyć konno lub popłynąć kajakiem. Wszystkie grupy spotkają się bardzo wcześnie rano, bo już o godz. 6 przed bazyliką tak, aby dojść do 11 na sumę odpustową. Ci, którzy pojadą konno, to grupa ze stadniny koni w Morowie. Wszyscy uczestnicy otrzymają pamiątkową koszulkę z muszlą, kolorowy paszport oraz dla pielgrzymów zostanie przygotowany poczęstunek – dodaje Artur Pieczarka.
Wszystkich pielgrzymów i uczestników jarmarku tradycyjnie powita w rynku św. Jakub. Czym przyjedzie, to niespodzianka. W przeszłości były to: biały koń, policyjny radiowóz, wóz strażacki, wyścigówka Pawła Dytki a nawet Harley.
Posłuchaj informacji:
Dorota Kłonowska (oprac. Karolina Kopacz)
