Grand Prix Konfrontacji dla "A ja Hanna"
– Byliśmy podejrzanie i niebezpiecznie zgodni. Jeżeli widzimy sytuację, że na scenie poprzez ciało aktorki, przez wyśpiewanie tekstu, on się nieprawdopodobnie aktualizuje i ożywa. Jest to takie podejście do tekstu klasycznego, które mnie satysfakcjonuje – wyjaśnia Monika Strzępka, przewodnicząca jury.
Nagrodzone przedstawienie powstawało kilka miesięcy, jako jedyne na konfrontacjach publiczność nagrodziła owacją na stojąco. Jak przyznaje uhonorowana przez jurorów aktorka Grażyna Rogowska, dzisiaj jest tylko szczęście, a oprócz szczęścia zmęczenie.
– Po za tym, że jestem fizycznie zmęczona i na pewno jeszcze to tydzień potrwa, zanim dojdę do siebie, to faktycznie czuję niesamowitą satysfakcję. Rzadko się w życiu zdarza, że mam poczucie, że zrobiłam to, co do mnie należało i w jak najlepszy sposób potrafię – mówi aktorka.
Nagrodę aktorską jurorzy przyznali również Jerzemu Treli za rolę Starego Wiarusa, Leona Szypowskiego w przedstawieniu "Klub polski" Teatru Dramatycznego z Warszawy.
– Odkąd pamiętam, od lat przyjeżdżam na spotkania, przyjeżdżały różne teatry i konfrontowały się ze sobą. Najlepszym dowodem jest to, że spotkania funkcjonują nadal, że jest potrzeba tego ciągłego mierzenia się, burzenia się z klasyką – wyjaśnia Jerzy Trela, aktor.
Jurorzy nagrodzili Michała Jankowskiego za animacje do przedstawienia "Klub polski", a za koncepcję tego spektaklu jurorzy wyróżnili również Dorotę Sajewską i Pawła Miśkiewicza. Wśród nagrodzonych znalazł się też zespół przedstawienia "O północy przybyłem do Widawy, czyli Opis Obyczajów III" . Ten spektakl powstał w warszawskim Teatrze IMKA, a wyreżyserował go Mikołaj Grabowski, który był już dwukrotnie w Opolu nagradzany za dwie wcześniejsze realizacje tekstów księdza Jędrzeja Kitowicza na scenie.
– Pamiętam jak pierwszy raz na scenie były „Pamiątki Soplicy". Jestem w tym wieku, że wszystkie namiętności dotyczące nagród, już mnie minęły – dodaje Jankowski.
– Jurorzy nie tylko nagradzali, ale też i wystosowali apel, w którym domagają się zmian w formule konfrontacji teatralnych "Klasyka polska". Według nich obecna formuła jest zużyta, potrzebna jest żywotność – tłumaczy przewodnicząca jury Monika Strzępka.
– Mam takie poczucie, że tutaj powinno być kipieć od paneli dyskusyjnych. Doskonale rozumiem, że budżet festiwalu zmniejsza się z roku na rok. Nie mam pewności, czy reprezentacja, którą tutaj widzieliśmy jest faktycznie reprezentatywna dlatego, co się wydarzyło, jeżeli chodzi o klasykę na deskach polskich teatrów – dodaje Strzępka.
Konfrontacje "Klasyka polska" zakończyły się w sobotę o północy.
Posłuchaj informacji:
Tomasz Zacharewicz (oprac. Michał Dróbka)