Ella Milch-Sheriff w Opolu
W ramach Dni Muzyki Żydowskiej w Filharmonii Opolskiej odbyła się polska premiera kompozycji Elii Milch-Sheriff "A może niebiosa są puste". Przed opolską publicznością wystąpili m.in. Edward Linde-Lubaszenko, Joanna Dobrakowska oraz Filharmonicy Opolscy.
Ella Milch-Sheriff powiedziała, że czuje się w Opolu znana, dlatego też premiera jej nowej kompozycji odbyła się tutaj. Utwór: "A może niebiosa są puste" opowiada historię spisaną przez ojca kompozytorki:
"Przez to, że ojciec spisał swoje wspomnienia w sposób niepowtarzalny, odnalazłam w sobie muzyczną chęć tworzenia w oparciu o jego słowa. Ojciec nie był w obozie koncentracyjnym ani w getcie. Przemieszczał się z miejsca w miejsce. Jego historia jest podobna do historii innych ludzi, którym wymordowano całe rodziny podczas wojny, ale jest wyjątkowa, bo to historia mojego taty."
Dodajmy, że koncert odbył się pod honorowym patronatem Ambasady Izraela w Polsce.
Ewelina Bernacka (oprac. JM)
Ella Milch-Sheriff powiedziała, że czuje się w Opolu znana, dlatego też premiera jej nowej kompozycji odbyła się tutaj. Utwór: "A może niebiosa są puste" opowiada historię spisaną przez ojca kompozytorki:
"Przez to, że ojciec spisał swoje wspomnienia w sposób niepowtarzalny, odnalazłam w sobie muzyczną chęć tworzenia w oparciu o jego słowa. Ojciec nie był w obozie koncentracyjnym ani w getcie. Przemieszczał się z miejsca w miejsce. Jego historia jest podobna do historii innych ludzi, którym wymordowano całe rodziny podczas wojny, ale jest wyjątkowa, bo to historia mojego taty."
Dodajmy, że koncert odbył się pod honorowym patronatem Ambasady Izraela w Polsce.
Ewelina Bernacka (oprac. JM)