44. OKT: gęby i pupy, czyli "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza
"Ferdydurke" Witolda Gombrowicza w reż. Aliny Moś-Kerger zobaczyli widzowie 44. Opolskich Konfrontacji Teatralnych. Spektakl bierze udział w konkursie, a przyjechał do Opola z Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. W kultowym dla polskiej literatury tekście Gombrowicz przekonuje, że człowiek nigdy nie jest sobą, popada w kolejne formy narzucane przez innych, ale też sam jest ich twórcą.
W spektaklu niemal pozbawionym dekoracji oglądamy dynamiczną grę aktorów. Jak wyglądała praca na próbach zdradziła reżyserka - Alina Moś-Kerger.
- Ja bardzo lubię rozmawiać z aktorami tak, jakby już byli postaciami - mówi Moś-Kerger. - Zadaję aktorom pytania i oczekuję odpowiedzi od postaci. To znaczy, że aktorzy muszą uruchomić w sobie te mechanizmy, a to znaczy, że zaczynają myśleć jak bohaterowie, których mają za chwilę grać, a nie jak oni prywatnie. Bardzo to lubię i aktorzy też lubią takie szczegółowe analizy, dorabianie życiorysów i elementów z życia postaci, których nie ma bezpośrednio w tekście - dodaje.
W role profesora Pimko i wuja Kocio wcielił się Mateusz Michnikowski.
- Była jedna próba, która odbyła się w dworku, gdzie Gombrowicz pod Radomiem mieszkał - mówi aktor. - Była połączona ze zwiedzaniem tego dworku. Otwieraliśmy przed sobą nasz emocjonalny stosunek do tego tekstu, naszą filozofię życiową w stosunku do treści zawartych u Gombrowicza. Szukaliśmy wspólnej wizji i wyobrażeń tego, co chcemy stworzyć - dodaje.
Dziś (12.04) widzowie zobaczą poza konkursem między innymi opolski spektakl "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych" w reż. Marty Streker. Pokaz na scenie Bunkier o godz. 18:00. Radio Opole jest patronem medialnym konfrontacji.
- Ja bardzo lubię rozmawiać z aktorami tak, jakby już byli postaciami - mówi Moś-Kerger. - Zadaję aktorom pytania i oczekuję odpowiedzi od postaci. To znaczy, że aktorzy muszą uruchomić w sobie te mechanizmy, a to znaczy, że zaczynają myśleć jak bohaterowie, których mają za chwilę grać, a nie jak oni prywatnie. Bardzo to lubię i aktorzy też lubią takie szczegółowe analizy, dorabianie życiorysów i elementów z życia postaci, których nie ma bezpośrednio w tekście - dodaje.
W role profesora Pimko i wuja Kocio wcielił się Mateusz Michnikowski.
- Była jedna próba, która odbyła się w dworku, gdzie Gombrowicz pod Radomiem mieszkał - mówi aktor. - Była połączona ze zwiedzaniem tego dworku. Otwieraliśmy przed sobą nasz emocjonalny stosunek do tego tekstu, naszą filozofię życiową w stosunku do treści zawartych u Gombrowicza. Szukaliśmy wspólnej wizji i wyobrażeń tego, co chcemy stworzyć - dodaje.
Dziś (12.04) widzowie zobaczą poza konkursem między innymi opolski spektakl "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych" w reż. Marty Streker. Pokaz na scenie Bunkier o godz. 18:00. Radio Opole jest patronem medialnym konfrontacji.