Konkurs "Pożeracz moich smutków" zakończony. Rozdano nagrody
Zakończył się konkurs "Pożeracz moich smutków". Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu wspólnie ze Zjednoczonymi Designem po raz kolejny pomaga w rozwoju młodych talentów.
W konkursie wzięły udział dzieci w wieku 6-9 lat. Miały za zadanie wykonać prace w formie przestrzennej przedstawiające pożeracza smutków i trosk. Organizatorzy konkursu zwrócili uwagę na to, że najmniejsi poza swoją wesołą stroną, mają także tę poważniejszą, pełną ważnych dla nich problemów.
Jednak "Pożeracz moich smutków" uczy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Maluchy dowiedziały się, czym jest funkcjonalność.
- My staramy się uwrażliwiać dzieci i młodzież na to, że wszystko, co wokół nich się znajduje, jest wymyślone, zaprojektowane. Jeśli to będzie dobrze zaprojektowane, będzie sprawiało przyjemność, nazwijmy to estetyczną, ale będzie to też funkcjonalne i praktyczne - wyjaśnia Jan Cegiełka, prezes stowarzyszenia Zjednoczeni Designem.
Pierwsze miejsce w konkursie zajęła Malwina Pawliczek, drugie Jan Świerczyński, zaś trzecie Oliwia Strzelecka. Jaś opowiedział o swojej pracy:
- Dodałem do tego kartonik, ciepły klej. Dałem rurki. Oczka zrobiłem z jakichś kuleczek. I on działa tak, że są cztery przyciski - białe na dole, na górze czarne. Jak się je naciśnie, to pożerają smutki.
Oliwia, laureatka trzeciego miejsca, stworzyła Milusia.
- Mój pożeracz smutków ma na imię Miluś i jest zrobiony z piłki - tłumaczyła. - Na tej piłce jest siatka, o którą zaczepiłam firankę. Ma czarne oczka, buzię z zamka i jest bardzo wesoły - powiedziała nam dziewczynka.
Konkurs został zrealizowany w ramach "Śląskiego Czerwca Projektowego", którego autorem jest stowarzyszenie Zjednoczeni Designem.
Dzieci otrzymały dziś nagrody rzeczowe w postaci puf, deskorolek i katalogów Galerii Sztuki Współczesnej. Prace można zobaczyć na wystawie w Galerii Aneks.
Jednak "Pożeracz moich smutków" uczy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Maluchy dowiedziały się, czym jest funkcjonalność.
- My staramy się uwrażliwiać dzieci i młodzież na to, że wszystko, co wokół nich się znajduje, jest wymyślone, zaprojektowane. Jeśli to będzie dobrze zaprojektowane, będzie sprawiało przyjemność, nazwijmy to estetyczną, ale będzie to też funkcjonalne i praktyczne - wyjaśnia Jan Cegiełka, prezes stowarzyszenia Zjednoczeni Designem.
Pierwsze miejsce w konkursie zajęła Malwina Pawliczek, drugie Jan Świerczyński, zaś trzecie Oliwia Strzelecka. Jaś opowiedział o swojej pracy:
- Dodałem do tego kartonik, ciepły klej. Dałem rurki. Oczka zrobiłem z jakichś kuleczek. I on działa tak, że są cztery przyciski - białe na dole, na górze czarne. Jak się je naciśnie, to pożerają smutki.
Oliwia, laureatka trzeciego miejsca, stworzyła Milusia.
- Mój pożeracz smutków ma na imię Miluś i jest zrobiony z piłki - tłumaczyła. - Na tej piłce jest siatka, o którą zaczepiłam firankę. Ma czarne oczka, buzię z zamka i jest bardzo wesoły - powiedziała nam dziewczynka.
Konkurs został zrealizowany w ramach "Śląskiego Czerwca Projektowego", którego autorem jest stowarzyszenie Zjednoczeni Designem.
Dzieci otrzymały dziś nagrody rzeczowe w postaci puf, deskorolek i katalogów Galerii Sztuki Współczesnej. Prace można zobaczyć na wystawie w Galerii Aneks.