Nowy chór zadebiutuje przed publicznością w Opolu. Na razie śpiewa w nim 30 chłopców
Koncert inauguracyjny da w najbliższą niedzielę chór Pueri Cantores Opolienses w kościele św. Karola Boromeusza na opolskich Chabrach. W chórze śpiewa 30 chłopców w wieku 7-12 lat.
Grupa ćwiczy w tym składzie od kilku miesięcy.
Jak mówi dyrygentka Anna Sikora, koncert to wisienka na torcie za ciężką pracę podczas przygotowań do występu. - Chodzi o to, żeby wszyscy zrozumieli podstawy emisji głosu i zaczęli dobrze funkcjonować ze sobą. Przy dzieciach dyrygent ma jeszcze jeden bonus w postaci utrzymywania dyscypliny. 30 chłopców często nie potrafi usiedzieć na jednym miejscu dłużej niż 5 minut, a my jeszcze musimy zaśpiewać. Z tego powodu ciągle trzeba wymyślać nowe gry, zabawy i zadania.
Docelowo chór ma mieć charakter chłopięco-męski, ale na razie brakuje mężczyzn chętnych do śpiewu.
Ksiądz dr hab. Grzegorz Poźniak, dyrektor Instytutu Muzyki Kościelnej w Opolu, tłumaczy, że chłopca różni od mężczyzny brak mutacji głosu. - Jeżeli przyjdzie do nas mężczyzna lub chłopiec po mutacji, który będzie chciał śpiewać w naszym zespole, bardzo chętnie przyjmiemy go i rozpoczniemy pracę z nim. Historia chóralistyki chłopięco-męskiej sprowadza się natomiast do tego, że śpiewający chłopcy wracają po przerwie na mutację i występują jako mężczyźni.
Niedzielny (18.03) koncert rozpocznie się o 15:00.
Jak mówi dyrygentka Anna Sikora, koncert to wisienka na torcie za ciężką pracę podczas przygotowań do występu. - Chodzi o to, żeby wszyscy zrozumieli podstawy emisji głosu i zaczęli dobrze funkcjonować ze sobą. Przy dzieciach dyrygent ma jeszcze jeden bonus w postaci utrzymywania dyscypliny. 30 chłopców często nie potrafi usiedzieć na jednym miejscu dłużej niż 5 minut, a my jeszcze musimy zaśpiewać. Z tego powodu ciągle trzeba wymyślać nowe gry, zabawy i zadania.
Docelowo chór ma mieć charakter chłopięco-męski, ale na razie brakuje mężczyzn chętnych do śpiewu.
Ksiądz dr hab. Grzegorz Poźniak, dyrektor Instytutu Muzyki Kościelnej w Opolu, tłumaczy, że chłopca różni od mężczyzny brak mutacji głosu. - Jeżeli przyjdzie do nas mężczyzna lub chłopiec po mutacji, który będzie chciał śpiewać w naszym zespole, bardzo chętnie przyjmiemy go i rozpoczniemy pracę z nim. Historia chóralistyki chłopięco-męskiej sprowadza się natomiast do tego, że śpiewający chłopcy wracają po przerwie na mutację i występują jako mężczyźni.
Niedzielny (18.03) koncert rozpocznie się o 15:00.