Centralne Muzeum Jeńców Wojennych trafiło pod ministerialną pieczę
W stolicy podpisano umowę, która gwarantuje dwóch współprowadzących i współfinansujących CMJW. To samorząd województwa oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jak mówi dyrektor muzeum Violetta Rezler-Wasielewska, to duże wyzwanie, ale i szansa na stabilizację.
- Liczę, że w pierwszej kolejności będzie to stabilizacja dla muzeum, stabilizacja przede wszystkim finansowa. Będziemy mieli dużo wcześniej świadomość co do budżetu, wysokości budżetu i będziemy mogli w dłuższej perspektywie zakładać to, na co te pieniądze przeznaczymy. Myślę, że najpierw stabilizacja, a potem, mam nadzieję, rozwój.
Placówka była prowadzona przez ministerstwo do 1990 roku. Potem przeszła na utrzymanie samorządu województwa.
Dzięki podpisanej umowie muzeum będzie otrzymywać dotację podmiotową z ministerstwa w wysokości 1 miliona 750 tysięcy złotych rocznie. Jak mówi Jarosław Sellin, minister kultury i dziedzictwa narodowego, muzeum to ważne miejsce, które funkcjonuje już ponad 50 lat.
- Uznaliśmy, że ta instytucja zasługuje na opiekę również Państwa Polskiego, również Rządu Polskiego, a więc Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uważamy, że takie ważne miejsca pamięci, martyrologii powinny być pod opieką Państwa Polskiego.
Jak dodaje dyr. Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych, zadanie, jakie spełnia placówka wykracza poza samo miejsce pamięci.
- Tym wyróżniamy się spośród innych miejsc martyrologii - mówi Rezler-Wasielewska. - Otrzymaliśmy zadanie, które wykracza poza granice tego konkretnie miejsca - interesuje nas jeniectwo w czasie II wojny światowej, cały system niemiecki, Wermachtu i tak samo NKWD. Pole naszego działania jest naprawdę szerokie i myślę, że to jest powodem, dla którego wracamy pod skrzydła ministerstwa.
Umowa będzie obowiązywała od 1 stycznia. Przypomnijmy Centralne Muzeum Jeńców Wojennych działa w Opolu i Łambinowicach. W Łambinowicach sprawuje opiekę nad terenami po obozach oraz cmentarzami wojennymi wielu epok. Zajmuje się dokumentacją losów jeńców wojennych w jenieckich systemach niemieckich i sowieckich oraz dziejów polskich żołnierzy internowanych w czasie II wojny światowej w krajach neutralnych.
- Liczę, że w pierwszej kolejności będzie to stabilizacja dla muzeum, stabilizacja przede wszystkim finansowa. Będziemy mieli dużo wcześniej świadomość co do budżetu, wysokości budżetu i będziemy mogli w dłuższej perspektywie zakładać to, na co te pieniądze przeznaczymy. Myślę, że najpierw stabilizacja, a potem, mam nadzieję, rozwój.
Placówka była prowadzona przez ministerstwo do 1990 roku. Potem przeszła na utrzymanie samorządu województwa.
Dzięki podpisanej umowie muzeum będzie otrzymywać dotację podmiotową z ministerstwa w wysokości 1 miliona 750 tysięcy złotych rocznie. Jak mówi Jarosław Sellin, minister kultury i dziedzictwa narodowego, muzeum to ważne miejsce, które funkcjonuje już ponad 50 lat.
- Uznaliśmy, że ta instytucja zasługuje na opiekę również Państwa Polskiego, również Rządu Polskiego, a więc Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uważamy, że takie ważne miejsca pamięci, martyrologii powinny być pod opieką Państwa Polskiego.
Jak dodaje dyr. Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych, zadanie, jakie spełnia placówka wykracza poza samo miejsce pamięci.
- Tym wyróżniamy się spośród innych miejsc martyrologii - mówi Rezler-Wasielewska. - Otrzymaliśmy zadanie, które wykracza poza granice tego konkretnie miejsca - interesuje nas jeniectwo w czasie II wojny światowej, cały system niemiecki, Wermachtu i tak samo NKWD. Pole naszego działania jest naprawdę szerokie i myślę, że to jest powodem, dla którego wracamy pod skrzydła ministerstwa.
Umowa będzie obowiązywała od 1 stycznia. Przypomnijmy Centralne Muzeum Jeńców Wojennych działa w Opolu i Łambinowicach. W Łambinowicach sprawuje opiekę nad terenami po obozach oraz cmentarzami wojennymi wielu epok. Zajmuje się dokumentacją losów jeńców wojennych w jenieckich systemach niemieckich i sowieckich oraz dziejów polskich żołnierzy internowanych w czasie II wojny światowej w krajach neutralnych.