Miejscem spotkania był kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej i świętego Wojciecha. Wystąpił chór oraz zespół wokalny, a poeci czytali swoje wiersze.

Marek Krassowski, przez Klubu Związków Twórczych w Opolu, przypomina, że okres zadumy trwa do 9 listopada. - Ludzie przychodzą, żeby przeżyć Zaduszki też w inny sposób – poetycki. Te spotkania dotyczą nie tylko pamięci poetów, bo dotykają śmierci, umierania i odejścia. Nie zmienia to faktu, że ci, których już nie ma, również potrzebują tych wierszy.

Walter Pyka, autor kilkunastu tomików wierszy, mówi, że szeroko pojęta śmierć to jeden z wielu kierunków jego twórczości. - Czasami jest emocja związana z osobą, która odeszła, a czasami w grę wchodzą ogólne przemyślenia dotyczące przemijania i odchodzenia. Próbuję też zagłębiać myśli w jakichś sentencjach. Swojej nie odtworzę w tej chwili, ale wokół takiej odbywała się dzisiejsza uroczystość: "Nie czekajcie, ja nie wrócę. Nie spieszcie się, ja poczekam”.

Współorganizatorem poetycko-wokalnych Zaduszek było stowarzyszenie A-Kwadrat.
Dodajmy, że podobne spotkania są organizowane od 2010 roku.